Panuje stosunkowo korzystna temperatura dla tych szkodników i dlatego pojawiają się one na plantacjach. Wychodzą z ukrycia wieczorami lub w pochmurne i deszczowe dni. Szukać ich należy na obrzeżach pól, na które przechodzą np. z miedz. Ich obecność zdradzają białe, świecące smugi na glebie i roślinach. Dla upewnienia się, że ślimaki występują można na polu wystawić pułapkę, np. z lekkiej płyty (np. kwadrat o boku 50–50 cm), pokrytej od spodu czarną folią oraz z wierzchu materiałem odbijającym światło (aby nie nagrzewała się zbytnio) lub duże, plastikowe podstawki pod doniczki.
Na atak ślimaków narażone są szczególnie wschodzące zboża wysiane w późniejszym terminie. Szkodniki te mogą bowiem zjadać nie tylko młode liście, ale także pęczniejące nasiona. W rzepaku wygryzają otwory w liściach pozbawiając je czasem większości blaszki.
Chemią w ślimaki
Właściwie jedyną bronią teraz przeciwko ślimakom są środki chemiczne oparte na jednej substancji czynnej – metaldehydzie. Wszystkie mają postać granulatu do rozsypywania na polu. Dawka, w zależności od produktu i zawartości substancji czynnej wynosi do 7 kg/ha. Dla skutecznego działania granulat musi być równomiernie rozmieszczony na polu. Jego działanie słabnie podczas deszczu i w pochmurne dni.
Do zwalczania ślimaków jest zarejestrowanych kilkanaście preparatów:
- Allowin 04 RB,
- Arion Pro 3 GB,
- Axcela GB,
- Clartex Neo 04 RB,
- Lima Oro 3 GB,
- Lima Oro 5 GB,
- Metarex Inov 04 RB,
- Push 5 GB,
- Siga 3 GB,
- Slugicol 3 GB,
- Slugix 3 GB,
- Snacol 05 GB,
- Sneg 3 GB,
- Xiren GB.
jd, fot. Bromirski