Może być to spowodowane szybkim wzrostem roślin, a zatem sprawnym przechodzeniem przez kolejne fazy rozwojowe. Powoduje to, że organy, którymi się odżywiają są krócej dostępne dla szkodników. W przypadku rzepaku są to zielone pąki kwiatowe. Słodyszek odżywia się pyłkiem kwiatowym i w celu jego pozyskania wgryza się do pąków. Kiedy pąki się otworzą i zakwitną, słodyszek staje się zapylaczem i nie uszkadza już samych kwiatów.
Słaba zima mogła spowodować także, że zimujące słodyszki były infekowane przez grzyby, co spowodowało zmniejszenie ich populacji.
Na południu i w centralnej części kraju rzepak kwitnie już w pełni, więc słodyszek praktycznie nie zagraża już roślinom. Północne regiony uprawy są jeszcze zagrożone, a w ocenie konieczności opryskiwania pomogą obserwacje roślin. Występowanie 5–6 chrząszczy/roślinę przed kwitnieniem jest sygnałem do wykonania zabiegu.
W tym sezonie rolnicy wykonywali przeważnie jeden zabieg zwalczania słodyszka. Są także tacy, którzy w ogóle nie wykonali zabiegu, ponieważ nie był on konieczny.
jd
StoryEditor
Słodyszek oszczędził rzepak
W tym roku, w odróżnieniu od poprzedniego sezonu, na rzepaku nie obserwowano masowego występowania słodyszka rzepakowego.