Wszystko okaże się wiosną lub gdy tylko odpuszczą mrozy i rozpocznie się ponownie pełzająca wegetacja. Niezależnie jednak od tego, czy rzepaki jesienią były zanadto wybujałe, czy stożki siedziały przy ziemi, dzięki czemu śnieg i rozbujane ulistnienie ochroniło je, konieczna będzie lustracja pól pod kątem zachwaszczenia.
Korekta zachwaszczenia w rzepaku
Można przyjąć, że wiosną pojawi się potrzeba korekty zachwaszczenia w dwóch przypadkach:
- jeśli jesienią zastosowane herbicydy przepuściły chwasty zimujące, np. w rzepaku sianym w szerokie rzędy pojawiły się ich późne wschody, dodatkowo jesienną korektę uniemożliwiły zbyt mokre warunki;
- gdy zima będzie na tyle ostra, że pojawią się na polu puste miejsca po wymarzniętym rzepaku, w których natychmiast skiełkują chwasty.
Niezależnie jednak od scenariusza, który napisze nam pogoda, mamy bardzo mało czasu na wykonanie skutecznego zabiegu odchwaszczania, ponieważ z jednej strony chwasty wiosną szybko rosną i stają się odporne na zalecane dawki herbicydów, a po drugie – rzepak zakrywa chwasty i uniemożliwia dotarcie do ich organów cieczy z herbicydem. Mamy zatem zaledwie 1–2 tygodnie okna czasowego w wiosennej wegetacji, w którym musi być odpowiednia pogoda (np. brak deszczu). Ostatecznie może być tak, że pozostają do dyspozycji 2–3 dni.
Herbicydy do wiosennego odchwaszczania rzepaku
Przed decyzją o wyborze środka warto udać się na pole i ocenić, które gatunki chwastów są problemem. Zwykle najwięcej plonu zabierają rumianowate, chaber, mak, przytulia czepna i ostrożeń. Czasem pojawiają się też gatunki spokrewnione z rzepakiem – stulisz i stulicha. Tasznik i tobołki, z tej samej rodziny co rzepak, wiosną zwykle nie są problemem przy normalnej obsadzie rzepaku, ale pojawiają się w miejscach po wpadniętych roślinach. Dodatkowe zagrożenie niosą jednoliścienne, w tym samosiewy zbóż ozimych, perz, życice i stokłosy oraz na ciężkich glebach wyczyniec polny. Z tymi poradzimy sobie za pomocą graminicydów.
Ciekawym rozwiązaniem, choć nie wiosennym, ale zimowym, jest dopuszczenie do tego kilku preparatów zawierających propyzamid. Można je stosować podczas spoczynku zimowego na glebę bez okrywy śnieżnej. Trzeba jednak pamiętać, że substancja ta nie jest skuteczna na rumianowate, ostrożnia, ale za to w dawce ponad 1000 g/ha s.cz zlikwiduje mak, przytulię, tobołki, a także jednoliścienne, jak samosiewy zbóż, stokłosy, wyczyńca, a nawet ograniczy perz.
Zobacz także: Gdzie szukać oszczędności w uprawie rzepaku, aby zacząć zarabiać?