Ten sezon był bardzo trudny w uprawie rzepaku z wielu powodów. Najpierw susza podczas siewów w sierpniu ub. r., brak dostatecznej ilości zapraw neonikotynoidowych, trudna ochrona przeciwko szkodnikom, ciepła zima, która sprzyjała przyśpieszonej wegetacji rzepaku, potem wiosenne przymrozki wiosną niedobory wody, na południu Polski plaga myszy i wreszcie tuż przed zbiorami gradobicia, ulewne deszcze i silne wiatry. To wszystko sprawiło, że plony w wielu rejonach nie spełniają oczekiwań rolników. Ale są i tacy, którzy nie narzekają i zebrali satysfakcjonujące plony. A i cena w skupach i na kontraktach jest wyższa niż rok temu podczas zbiorów.
O tegorocznych zbiorach rzepaku mówią:
- Jakub Bartoszewski, rolnik z Niekazanic,
- Marian Górecki, prezes Rogowskiej Hodowli Roślin, Mirosław Pietras, rolnik ze Zwanowic,
- Ryszard Tatura, prezes Agropol w Baborowie,
- Tadeusz Simiński, dyr. handlowy AgroAs w Grodkowie
Tekst: dr Mariusz Drożdż, Bartłomiej Czekała.
Zdjęcia:...