StoryEditor

Zabieg na płatek - ochrona rzepaku przed zgnilizną twardzikową

W ubiegłym roku podstawowy problem w ochronie rzepaku wyniknął z przyspieszenia kwitnienia tego gatunku grubo o ponad 2 tygodnie. W konsekwencji fungicydy i insektycydy działały tylko częściowo.

13.04.2025., 12:00h

Nauczeni zeszłorocznym przyspieszeniem wegetacji zastanawiamy się, czy jeśli znowu rzepak ozimy zakwitnie wcześniej, niż powinien, to wpłynie to na przyspieszenie zabiegów ochrony przed zgnilizną twardzikową i szkodnikami łuszczynowymi. W ubiegłym roku błąd wynikał nie tyle z przegapienia fazy, opóźnienie zabiegów było konsekwencją pustych magazynów ze środkami ochrony roślin. Warunki ekonomiczne w ostatnich latach spowodowały, że chemię kupuje się w kilka dni przed planowanym opryskiwaniem, nie robi w gospodarstwach nadmiernych zapasów, zwłaszcza przed zimą, kiedy środki mogą przemarznąć. Ostatecznie rzepak zażółcił się, a środki dopiero jechały. Zanim dotarły, to nadeszły chłody i okienko na zabieg znowu się zamknęło.

Płynie z tego nauka, że środki powinny być wcześniej, sprzęt do zabiegów zawsze sprawny i należy korzystać z każdego możliwego okna pogodowego. Tym bardziej, że w kwitnącym rzepaku czas na bezpieczne opryskiwanie do zaledwie kilka godzin w ciągu doby, gdyż niezależnie od rodzaju środka, wjazd z opry...

Pozostało 84% tekstu
Ten artykuł jest dostępny dla zalogowanych użytkowników.
Zaloguj się, by czytać dalej.
Jeśli nie masz jeszcze konta na naszym portalu, zarejestruj się bezpłatnie i czytaj artykuły dla zalogowanych użytkowników.
Tomasz Czubiński
Autor Artykułu:Tomasz Czubiński

redaktor „top agrar Polska”, specjalista w zakresie ochrony, uprawy i nawożenia roślin

Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
22. kwiecień 2025 14:53