Wyścig z czasem
Wiele plantacji rzepaku, pszenżyta, żyta i przede wszystkim pszenicy czeka na zbiór. – Potrzeba nam tygodnia słonecznej, bezdeszczowej pogody, by zakończyć pracę – mówią rolnicy. To jednak póki co tylko pobożne życzenie. Systematycznie co kilka dni przez Polskę przechodzi front atmosferyczny, który przynosi obfite opady deszczu i porywisty wiatr. Tak było i w miniony weekend, gdy lokalnie spadło od 20 do 40 litrów wody na metr kwadratowy. Tegoroczne żniwa to wyścig z czasem. Na razie o to, by zebrać ziarno jak najlepszej jakości, bo każdy kolejny opad deszczu obniża jego parametry. Jeżeli jednak taka sytuacja się utrzyma, to będzie to walka o to, by w ogóle zebrać plony z pól.
Ceny skupu bez zmian
Wiele wskazuje na to, że pogoda ma swoje odbicie na krajowym rynku zbóż. Ceny skupu w porównaniu z końcem minionego tygodnia w zasadzie nie uległy zmianie. W punktach handlowych, młynach i paszarniach ruch umiarkowany. Trwa realizacja wcześniej zawartych umów i kontraktów. Poza tym ziarno rolnicy dowożą ziarno wymłócone kilka dni wcześniej – z racji złej pogody i przerwy w omłotach nie ma dostaw prosto z pola. Tylko w kilku ...