Czy warto sklejać strąki grochu?
Preparaty z tej grupy, tzw. sklejaczy zawierają polimery, gumy i inne elastyczne substancje, które zastosowane na strąki (i łuszczyny) tworzą na nich warstwę. Jej zadaniem jest zwiększenie odporności owoców na samoistne pękanie. Strąki dzięki nim też mniej chłoną wodę, co przy ich wysychaniu nie wywołuje tak dużego napięcia mechanicznego.
Zobacz także: Jakie dopłaty do materiału siewnego dostanie rolnik w 2024 roku?
Jednak w normalnych warunkach strąki grochu nie powinny samorzutnie otwierać się aż do żniw. Dlatego w większości przypadków nie ma potrzeby dodatkowego ich wzmacniania.
Czasem jednak warunki pogodowe powodują, że strąki łatwiej się otwierają. Ma to miejsce np. gdy groch kwitnie i zawiązuje strąków w długim czasie, np. na zachwaszczonych plantacjach lub gdy po suszy następuje fala opadów. Wówczas część strąków jest już dojrzała, a część jeszcze zielona. Zanim dojrzeją te późniejsze, jeszcze zielone, to najstarsze mogą pękać. Warunki takie są także w rejonach o dużych wahaniach wilgotności między dniem i nocą (np. nad zbiornikami wodnymi, w strefie wilgotnej bryzy morskiej). Tam stosowanie sklejaczy wydaje się zasadne. Jednak trzeba pamiętać, że zastosowanie tych środków pod koniec wegetacji to także dodatkowy wjazd z opryskiwaczem w pole i wymuszone pękanie strąków wzdłuż ścieżek przejazdowych. Zatem im szersza belka opryskiwacza, tym straty podczas tego zabiegu mniejsze.
Ten artykuł pochodzi z wydania top agrar Polska 6/2024
czytaj więcej