Nowości w agrotechnice strączków

Nowa formuła przekazania wyników badań, jaką jest giełda informacji biznesowych spotkała się z dużym zainteresowaniem. Dla chętnych zabrakło miejsc siedzących i trzeba było dostawić krzeseł. Na początek zapoznaliśmy się z syntetycznymi wynikami badań agrotechnicznych.

- Azot z nawozów w roślinach strączkowych, to tylko 5% ogółu azotu, jaki rośliny wbudowują w swoja masę. Oznacza to że nawożenie tym składnikiem strączkowych nie ma większego sensu - to jeden z wniosków z badań za pomocą radioaktywnego izotopu składnika, jaki zaprezentował prof. Jerzy Szukała. Wyciągnął go dzięki serii badań agrotechnicznych prowadzonych w ramach badań przeprowadzonych m.in. na Uniwersytecie Przyrodniczym w Poznaniu.

- Podstawowym warunkiem powodzenia w uprawie strączkowych jest zapewnienie odpowiedniego pH gleby. Dla łubinów jest to 5,5-6 a dla grochu powyżej 6. Jest to równie ważny warunek jak dostarczenie składników . Jest to wiedza oczywista, ale jak pokazuje praktyka, nie do wszystkich ona dotarła - mówił prof. Szukała.

Badania prowadzono także nad uproszczeniami, w tym rezygnacją z orki i siewami bezpośrednimi i strip till.
- Można zalecić wieloletnie uproszczenia uprawowe, a konkretnie rezygnację z orki, w uprawie grochu. Jest to korzystnie nie tylko dla plonowania, ale też dla ekonomiki uprawy - twierdzi prof. Szukała. Także w uprawie łubinów uproszczenie nie powodują spadku plonowania. Ciekawą obserwacją jest zwiększenie o 0,7-1% ilości białka w nasionach łubinu wąskolistnego uprawianego z siewu bezpośredniego.
- Uprawa bezorkowa, a szczególnie siew bezpośredni strączkowych sprzyjają pobudzeniu życia mikrobiologicznego i dżdżownic w glebie - dodał prof. Szukała. ponadto badania nad siewem w różnych technologiach pokazały także, że najlepiej na siew pasowy reagują bobik, łubin wąskolistny i łubin biały.

- Kłopoty z nadmiarem wody w glebie, jakie mieliśmy wiosną 2018 r. oraz jej niedoborami, które pojawiły się od maja, są skutkiem zbyt intensywnej uprawy roli. Powoduje ona erozję i straty próchnicy. Receptą na to może być system bezpłużny - powiedział dr Tomasz Piechota z UP w Poznaniu. Technologią najbardziej zabezpieczająca przed erozją są technologie konserwujące, w których jak najwięcej ściółki pozostaje na powierzchni gleby. Jednak aby siać w trudnych warunkach, jakim jest mulcz, wymagane jest posiadanie dobrego sprzętu.

- Ciekawym rozwiązaniem pozostawienia ściółki a jednocześnie uprawy i spulchnienia jest strip till. Technologia ta dla strączkowych nie sprawdza się gdy jest zbyt duży rozstaw rzędów, gdyż nadmiernie wzrasta zagęszczenie roślin w rzędzie. Dlatego międzyrzędzia powinny mieć szerokość maksymalnie 33 cm. Dla szerszych rozstaw rozwiązaniem jest siew podwójnych rzędów co 45 cm pomiędzy nimi - powiedział dr Piechota.
Szczegóły z wyników badań przedstawimy na naszych łamach oraz w publikacjach specjalnych „top agrar Polska”.

tcz