
- Polska sprowadza co roku śrutę sojową wartą 5 miliardów złotych. W porównaniu do pomocy suszowej -zapowiedzianych 3 miliardów, daje to saklę do porównania ile wart jest ten rynek. Warto przejąć jego część aby zarabiali też polscy rolnicy - Powiedział Adam Sitarz, prezes współorganizatora spotkania, firmy Soyafoods.
- Obecnie sprowadzana śruta sojowa to produkt powstały z soi GMO. Zapowiedziany jest zakaz stosowania takich komponentów w paszach, jednak trzeba go czymś zastąpić. Dlatego memorandum tego zakazu zostanie przedłużone o kolejne 5 lat, tak abyśmy mogli w Polsce zacząć produkować śrutę sojową non GMO na masową skalę - powiedział Piotr Walkowski reprezentujący Wielkopolską Izbę Rolniczą.
- Pracę w gospodarstwie zacząłem w wieku 15 lat, a dziś mam 80. Rolnictwo znam więc od podszewki pracując w nim 65 lat. Teraz jednak uczę się uprawy nowej rośliny, jaką jest soja - powiedział Jan Chlasta, rolnik, na którego polach prowadzony jest pokaz. Zaznaczył, że uprawa ta jest wymagająca co do precyzji zabiegów. W jego technologii stosuje uprawę z wykorzystaniem pługa, siew siewnikiem z redlicami dwutalerzowymi w co drugi rząd.
- Środki ochrony roślin są potrzebne, ale to zło konieczne. Jeśli mogę to rezygnuję z ich używania. Soja to dobra roślina do takiej technologii, bo nie ma na niej jeszcze szkodników ani chorób - dodał rolnik. Nawet chwasty zwalcza w soi mechanicznie. Na dowód tego zaprezentował działanie brony chwastownik ze sprężystymi zębami oraz opielacz. Obydwa narzędzie były podwieszone pod stare czechosłowackie nośnik narzędzi.
- Mamy w Polsce wszystkie elementy i warunki do uprawy soi z powodzeniem. Jest dobry klimat, jest genetyka odmian pozwalająca na ich dojrzewanie, są odpowiednie gleby, choć te często wymagają wapnowania. Jednak jesteśmy w technologii uprawy soi na etapie przedszkola. Wierzę że za kilka lat osiągniemy stan, który zapewni stabilne i wysokie plony soi w Polsce - powiedział przedstawiciel Saatbau Daniel Niewiński.
Na polach w Nowych Skalmierzycach zasiano kilka odmian soi, w tym hodowane przez austriacką firmę Saatbau, polskie z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu oraz dystrybuowaną przez Danko Hodowlę Roślin. Wszystkie odmiany 7 września były już dojrzałe do zbioru i suche.
tcz