Po deszczowej końcówce jesieni i zimie wiele zalanych pól będzie wymagało regeneracji, do czego nadają się np. rośliny bobowate. Mimo korzystnego wpływu na glebę i potencjał plonowania roślin następczych, powierzchnia ich uprawy w kraju nie jest zbyt duża, co może jednak zmienić istniejąca sytuacja polowa.
Zobacz także Nawożenie soi azotem pogłównie
Warunki pogodowe w 2023 r. były natomiast dość trudne do uprawy roślin bobowatych. Wiosną z powodu dużego uwilgotnienia gleby i częstych opadów większość doświadczeń PDO z tymi gatunkami zakładano na początku kwietnia. Wschody były dobre, ale w dalszej fazie rozwoju roślin temperatury były niskie, w większości stacji notowano małe opady, na skutek czego wzrost siewek był ograniczony. Z kolei w czerwcu podczas kwitnienia dominowały wysokie temperatury i susza, które skróciły tę fazę rozwoju. Najgorsze warunki panowały wówczas w centralnej Polsce, a korzystniejsze na południu, gdzie deszcze sprzyjały zawiązywaniu strąków.
W minionym sezonie pogoda była szczególnie niekorzystna dla łubinu. Rośliny były niskie, wątłe, kwitły krótko, a na skutek wysokich temperatur często zrzucały kwiaty i zawiązki strąków, w wyniku czego plon nasion w niektórych stacjach nie przekraczał 1 t/ha. Natomiast w lipcu i sierpniu deszcze wydłużały wegetację, powodowały nierównomierne dojrzewanie, co zróżnicowało terminy zbioru.
Uniwersalny gatunek - groch siewny
W roku 2023 w doświadczeniach PDO groch siewny plonował średnio prawie 4 t/ha, a najlepsze wyniki uzyskano na południu Polski. Trudnością w jego uprawie jest duża skłonność do wylegania, która utrudnia zbiór i zwiększa straty nasion. Firmy hodowlane tworząc nowe odmiany kładą duży nacisk na tę cechę, w wyniku czego obecnie większość odmian w Krajowym rejestrze jest wąsolistna. Sczepiające się tymi organami rośliny tworzą dość stabilny łan, ograniczając znacząco wyleganie i ryzyko strat nasion.