
Wczesność odmian
W ujęciu globalnym mamy aż 13 grup wczesności soi. W naszych warunkach realna jest uprawa tych, które do pełni dojrzałości potrzebują 1450–1600° sumy temperatur. Mówimy tu zatem o odmianach trzyzerowych („000”, średnio wczesne), a w przypadku uprawy w północnych regionach Polski o czterozerowych („0000”, wczesne). Te ostatnie jednak zdecydowanie gorzej plonują, nawet w porównaniu z odmianami „000”.Wczesność odmian soi można porównać do wczesności kukurydzy, wyrażanej w liczbie FAO. Odmiany „0000” nadają się do regionów, gdzie uprawia się kukurydzę ziarnową o FAO 200. Soja „000” wymaga dłuższej wegetacji i może być uprawiana tam, gdzie dojrzewa kukurydza o FAO 230. Południowe rejony kraju mogą sobie pozwolić na odmiany „00”, odpowiadające wczesności kukurydzy o FAO 270.
Soja jak ziemniak
Chodzi oczywiście o potrzeby wodne, które w przypadku soi są zbliżone do ziemniaka. Potrzebuje ona 40 l/m2 wody w głównym okresie wegetacyjnym na wytworzenie 1 tony plonu nasion. Dla porównania rzepak wymaga 45 l/m2, a pszenica 30 l/m2. Dlatego też pod uprawę soi warto wybierać stanowiska z dobrym podsiąkiem wody i szybko nagrzewające się.Więcej na temat uprawy soi w najnowszym, marcowym wydaniu „top agrar Polska”.
jd