Większość plantacji soi w Polsce to uprawy nasienne. Rolnicy przeważnie mają podpisane kontrakty, więc ze zbytem nie ma problemu.
- Soję uprawiamy już od co najmniej sześciu lat. Areał co roku się zwiększał: zaczynaliśmy od 5 ha, a w tej chwili mamy 55 hektarów. Uprawiamy soję nasienną. Kosić zaczęliśmy bardzo szybko w tym roku, bo już 30 sierpnia. Ale ze względu na to, że jest posiana na takich glebach mozaikowatych, to tam gdzie była przypalona przez suszę ona odbiła i znów była zielona. I dlatego musieliśmy wybierać i wykaszać takie miejsca, które były już dojrzałe. Oczywiście mamy trzy odmiany soi o różnej wczesności, dlatego też zaczęliśmy zbiory od najwcześniejszej, od Ansera. Później zebraliśmy Merlina, no i została jeszcze Regina, która jest późniejszą odmianą. Ona będzie do zbioru może pod koniec przyszłego tygodnia – mówi Mirosław Kastelik – kierownik produkcji RSP Wierzbnik.
O to, jaki soja ma w tym roku potencjał plonowania i jak przebiegały żniwa w Top Farms Głubczyce zapytaliśmy dr Marcina Markowicza.
- W tym roku zaczęliśmy żniwa soi później niż w tamtym. Niestety ten zimny wrzesień i spadek temperatu...
Jesteś w strefie Premium
StoryEditor
Żniwa soi na półmetku: dobre plony pomimo trudności
Rozpoczęły się zbiory wczesnych odmian soi. Suche lato spowodowało, że opolscy rolnicy, po raz kolejny wcześniej niż wskazują na to terminy agrotechniczne, zaczęli zbierać soję.