Joanna Łaszewska to przedstawicielka młodego pokolenia rolniczek i przyszłych następczyń. Pracę w gospodarstwie postrzega wprawdzie jako trudną lecz uważa, że dzięki nowinkom technicznym i zmianom postępującym w branży rolnej, stała się ona także dostępna dla dziewczyn.
- Prowadzenie gospodarstwa to już nie jest zadanie przypisywane wyłącznie mężczyznom. Kiedyś na gospodarce musiał zostać silny chłop, by dać radę sobie ze wszystkimi obowiązkami. Dziś dzięki mechanizacji i nowym technologiom poradzi sobie tam też kobieta, nawet jeśli niektóre czynności trzeba wykonywać ręcznie – wskazuje młoda rolniczka. Tak jest właśnie w rodzinnym gospodarstwie Joanny, które obejmuje 8 ha gruntów ornych oraz niewielką produkcję zwierzęcą.
- Jeszcze niedawno mieliśmy 3 maciory, od których sprzedawaliśmy tuczniki. W czasach dobrej koniunktury na wieprzowinę dokupowaliśmy też warchlaki do tuczu z zewnątrz. Nasze stado było utrzymywane na płytkiej ściółce, więc codziennie trzeba było usuwać obornik. Teraz, gdy ceny są tak bardzo niskie likwidujemy świnie. Macior już nie ma, został tylko odchów. Gdy zwierzęta pojadą do ubojni chlewnia pozostanie pusta. Do tej działalności pewnie nie wrócimy w najbliższych latach – komentuje wpływ załamania cen na rynku żywca wieprzowego i rosnących kosztów produkcji na niewielkie gospodarstwa Joanna. O problemach, z jakimi borykają się rolnicy szczerze opowiada na swoim vlogu „Dziewczyna z Agro”, prowadzi też konta na portalach społecznościowych. Relacjonuje na nich swoje codzienne obowiązki i komentuje, co dzieje się aktualnie w rolnictwie. Nie ma tam fałszu czy koloryzowania rzeczywistości.
„Dziewczyna z Agro”
- Swój videoblog założyłam z trzech podstawowych powodów. Po pierwsze bardzo lubię filmować i montować filmiki, po drugie chciałam pokazać, że w prace w gospodarstwie mogą wykonywać także kobiety, a po trzecie te nagrania traktuję jako swoisty pamiętnik, do którego kiedyś w przyszłości będę mogła wrócić. No i jeszcze jedno – jestem strasznie gadatliwa, więc videoblog daje mi przestrzeń, w której mam szansę się wypowiedzieć na ważne dla mnie tematy! – śmieje się Joanna.
Oczywiście wystawianie siebie i swoich opinii na widok publiczny nie zawsze spotyka się z pozytywnym odbiorem. Młoda rolniczka też zderzyła się z hejtem, czy zarzutami, że w gospodarstwie nie pracuje, bo np. jest zbyt mało opalona lub jej ręce nie są spracowane.
- Gdy po raz pierwszy wylało się na mnie wiadro negatywnych komentarzy, głównie ze strony mieszkańców miast, nie byłam na to gotowa. Jednak wówczas w obronę wzięła mnie społeczność rolniczek i rolników – youtuberów, którzy wiedzą, jak naprawdę wygląda nasza praca. To dało mi siłę. Teraz nie przejmuje się już bezsensownym hejtem – mówi o cieniach publikacji w intrenecie Joanna. – Okazało się, że my rolniczy youtuberzy się wspieramy, a szczególnie youtuberki. Poza kontaktami w sieci, staramy się też spotykać w realu przy okazji większych imprez rolniczych. Na takich spotkaniach wymieniamy się doświadczeniami i poznajemy bliżej. Na jednym z nich spotkała mnie wielka radość, bo dowiedziałam się, że dla dwóch koleżanek byłam inspiracją do stworzenia własnych kanałów o tematyce rolniczej!
Pracowite, piękne i rolniczki!
Dziewczyn-rolniczek widocznych w sieci jest coraz więcej. Zadają one kłam stereotypom, pokazując, że dziś kobiety na wsi są nie tylko pracowite, ale też zadbane. – Chcemy wglądać ładnie, nawet jeśli jedziemy w pole czy idziemy do obrzędu! – twierdzi Joanna. – Młode pokolenie rolniczek jest też coraz lepiej wykształcone, na czele gospodarstw stają specjalistki – dodaje.
Sama Joanna uczy się w technikum agrobiznesu i wybiera się na studia. – Raczej postawię na kierunek nierolniczy, który pozwoli mi poszerzyć horyzonty, ale od rolnictwa się nie odcinam! Chciałabym kiedyś przejąć rodzinne gospodarstwo i je rozwinąć, choć zdaję sobie sprawę, że to nie jest łatwy kawałek chleba, szczególnie gdy startuje się od niewielkiego areału. By zarabiać musiałabym dokupić ziemi, albo pójść w produkcję zwierzęcą. Zastanawiamy się nad brojlerami – snuje plany na przyszłość. Jedno wie na pewno. Póki będzie pracować na gospodarstwie, będzie też relacjonować to na swoim kanale na YT. Widzów nie brakuje – subskrybentów ma już ponad 21 tys.
Na łamach naszego miesięcznika oraz na www.topagrar.pl chcemy słyszeć głos kobiet i pokazywać ich historię oraz trud pracy. Wystarczy kilka słów o tym, co robisz i skąd jesteś na adres Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. (w temacie Tydzień Kobiet). Na pewno się odezwiemy, a najciekawsze historie zaprezentujemy w top agrar Polska. Nasi redaktorzy odwiedzą gospodarstwo, by zobaczyć jak sobie radzicie, a po ich wizycie pozostaną niezapomniane pamiątki - sesje zdjęciowe i video oraz bogaty upominek. Jeszcze raz zapraszamy do kontaktu! Czekamy z niecierpliwością!!!