StoryEditor

Dziewczyny do maszyn!

To już ogólnokrajowa mobilizacja. Przedstawicielki kół gospodyń wiejskich z całej Polski usiadły do maszyn, by szyć maseczki ochronne dla medyków oraz pracowników służb publicznych. Walka z koronawirusem trwa.
27.03.2020., 13:03h

– Zapotrzebowanie na maseczki ochronne jest ogromne. Pytają o nie pracownicy szpitali i innych ośrodków zdrowia, służby mundurowe oraz osoby prywatne – mówi Kinga Łuczak, szefowa Gminnego Ośrodka Kultury Podhorce w powiecie tomaszowskim, która zorganizowała akcję szycia maseczek w swoim regionie. Do solidarnej pracy na rzecz ogółu już zachęciła kilkadziesiąt pań, które gdy tylko znajdą wolną chwilę siadają w swoich domach do maszyn i szyją maseczki jedno- i wielorazowe. W ruchu jest 30 maszyn. W akcję w powiecie tomaszowskim zaangażowały się dziewczyny z  KGW Szarowola i KGW Łaszczówka (Sąsiadeczki), KGW Majdanek, KGW Przeorsk, KGW Rogoźno (Macierzanki), KGW Ulów, KGW Rabinowka, KGW Pasieki.

 

Pełna mobilizacja

Kobiet wcale nie trzeba było długo namawiać do społecznej pracy, wiele chce pomóc, choćby po to, by poskromić swój strach przed koronawirusem i mieć poczucie, że walczy się z pandemią, a nie biernie czeka.

– Te, które nie potrafią szyć, tną materiał. Dziewczyny, które mają maszyny, ale nie mogą szyć, przekazały sprzęt do domów, w których jest wykorzystywany. Panowie serwisują i naprawiają maszyny. To jest prawdziwa, ogromna mobilizacja i solidarność. Każdy ma wyznaczone zadanie i je realizuje. Dzięki temu każda z pań jest w stanie uszyć od 50 do 100 maseczek dziennie – relacjonuje Kinga Łuczak. Wolontariuszki otrzymują potrzebne materiały od darczyńców.

Dziewczyny spod Tomaszowa Lubelskiego w pierwszej kolejności zaopatrują w maseczki służby medyczne i publiczne. Zapowiadają jednak, że chcą także przekazać je np. paniom w lokalnych sklepach, które narażone są na zakażenia.

Domowa produkcja i dystrybucja odbywa się z zachowaniem ostrożności. Krawcowe dają znać telefonicznie lub przez komunikatory, czego potrzebują. Pani Kinga rozwozi potrzebne materiały i zawiesza je na płocie. Gdy towar jest gotowy, wolontariuszki znów wysyłają sygnał i z tego samego płotu maseczki odbierają członkinie KGW lub urzędnicy gminni. Urząd zaangażował się w akcję i wspomaga dystrybucję maseczek.

 

Chętne w całym kraju

Podobną akcję, choć na trochę mniejszą skalę zorganizowały:

  • Agata Żemetro, prezes KGW "Błękitna Radunia" z Juszkowa i sołtys Juszkowa w woj. pomorskim – uruchomiła 6 maszyn
  • Renata Sochecka z KGW Grębocicne w woj. dolnośląskim – zmobilizowała 6 krawcowych
  • Anna Agnieszka Rola, prezes KGW Gołaszynianki w woj. lubelskim zaktywizowała 16 Pań, które dziennie szyją po 120 maseczek.

W podobne akcje zaangażowanych jest  wiele, wiele innych wolontariuszek, z którymi nie udało się jeszcze porozmawiać. Wszystkie inicjatorki akcji powtarzają, że dobra energia się rozprzestrzenia.

 

Niby jest, a nie ma...

Niestety, wskazują też na pewne patologie. W niektórych regionach, jak w Gdańsku, szpitale i inne ośrodki oficjalnie informują o brakach w sprzęcie, czy odzieży ochronnej.

Szpital Marynarki Wojennej w Gdańsku został przekształcony na szpital zakaźny. Władze tej placówki głośno apelują o pomoc, podobnie jak inne ośrodki w Trójmieście. My w pierwszej kolejności obszywamy oddział hematologii dziecięcej oraz gdańską ortopedię – mówi Agata Żemetro.

Jednak w innych regionach nie zawsze jest wszystko transparentne. Oficjalnie niby wszystko jest, ale pracownicy szpitali zgłaszają się do grup szyjących maseczki po wsparcie.

– Po maseczki przychodzą głównie pielęgniarki, które rozdają je na swoich oddziałach, poza wiedzą władz szpitala. Nie wolno im mówić o brakach, mimo że są narażone na niebezpieczeństwo – relacjonuje jedna z wolontariuszek. Podobnie jest w policji. Jak poinformowali mnie organizatorzy akcji, masek nie mogą przekazać bezpośrednio policjantom w terenie, bo ci nie będą mogli ich nosić. Z drugiej strony istnieje obawa, że przekazane oficjalne maski do komend, nie trafią do najbardziej potrzebujących ich funkcjonariuszy.

Mimo tych politycznych wojenek na wyższych lub niższych szczeblach ludzie dobrej woli szyją maski, by jak sami mówią w pierwszej kolejności zabezpieczyć służby medyczne i publiczne, czy to oficjalne, czy "pod stołem".

 

Materiały na maseczki

Okazuje się, że maseczki higieniczne, które chronią przed zakażeniem koronawisuem można uszyć z wielu materiałów. Członkinie kół gospodyń wiejskich do produkcji masek jednorazowych wykorzystują głównie flizelinę medyczną, higieniczne podkłady ochronne, a nawet z agrowłókninę. Do szycia masek wielorazowych korzystają z czystej bawełny.

– Maseczki bawełniane wyposażone są w kieszonką, do której wkłada się specjalny ligninowy filtr. Wymiana filtra co 3–4 godziny gwarantuje ochronę. Taką maskę można wyprać, zdezynfekować i wykorzystać na nowo – mówi Renata Sochecka z KGW Grębocice.

– Wszystkie maski szyte przez wolontariuszki, zanim trafią do użycia są dezynfekowane i ozonowane w szpitalach lub punktach pogotowia. Dzięki temu są sterylne i bezpieczne – zapewnia Kinga Łuczak.

 

top agrar Polska wspiera KGW

 Akcja szycia maseczek organizowana przez koła gospodyń wiejskich już we wszystkich regionach naszego kraju to dowód ogromnej odpowiedzialności społecznej i solidarności, która tak bardzo jest nam potrzebna w kryzysie. Tym bardziej, że szczyt epidemii wciąż jest przed nami. Jak pokazują statystyki z krajów europejskich, liczba zakażonych koronawirusem sięga tam przynajmniej kilkudziesięciu tysięcy. W Polsce oficjalne dane mówią o 1244 przypadkach choroby (dane z 27.03.2020, godz. 13.30).

 

Wszystkim Paniom, które zaangażowały się w akcję szycia maseczek redakcja top agrar Polska serdecznie dziękuje!
Chcemy też włączyć się w tą szlachetną akcję i przekazać wolontariuszkom materiał na maseczki. Jeśli więc szyjecie już maseczki, a brakuje Wam materiału, lub macie maszyny i chcecie zacząć szycie, piszcie do nas. Postaramy się pomóc.
Na zgłoszenia zapotrzebowania oraz informacje na tema Waszych akcji szycia czekam pod adresem Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript..

Paulina Janusz-Twardowska

Paulina Janusz-Twardowska
Autor Artykułu:Paulina Janusz-Twardowska

redaktor „top agrar Polska”, zootechnik, specjalistka w zakresie hodowli trzody chlewnej.

Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
20. grudzień 2024 09:55