– Pochodzę z terenów wiejskich, ale moi rodzice nie prowadzili gospodarstwa. Jako młoda dziewczyna chciałam do miasta, więc po studiach podjęłam pracę w korporacji. Jednak serce nie sługa, zakochałam się w rolniku i zamieszkałam razem z nim w gospodarstwie w Mikołajkach Pomorskich, kontynuując swoją ścieżkę zawodową – wspomina. – Specyfikę pracy na roli i ze zwierzętami poznawałam powoli, przez męża, choć z początku nie bardzo mnie to interesowało. Jednak, gdy na świat przyszły nasze dzieci, a ja zostałam na urlopie macierzyńskim, wgryzłam się w temat i rolnictwo stało się częścią mojego życia.
Przy dzieciach i w dokumentach
Pani Agnieszka przyznaje, że oczywiście jej głównym zadaniem teraz jest opieka nad pociechami – najstarsza ma 5 lat, najmłodsza 2, ale nie odpuszcza pracy w gospodarstwie.
– Z racji mojego wykształcenia przejęłam prowadzenie całej dokumentacji. Wraz z teściami obrabiamy ponad 200 ha, do tego mamy stado 25 loch w cyklu zamkniętym, więc papierów jest coraz więcej. Gdy jest taka sposobność, wsiadam na traktor, mąż powoli uczy mnie obsługi kolejnych maszyn. Praca w polu daje mi sporo frajdy! – mówi z uśmiechem młoda rolniczka.
Jeszcze kilka lat temu planowała po urodzeniu dzieci wrócić do pracy w korporacji, dziś nie wyobraża sobie takiego scenariusza. Chce wraz z mężem prowadzić gospodarstwo i pracować nad poprawą jego ekonomicznej efektywności. W najbliższych planach mają rozpoczęcie bezpośredniej sprzedaży wieprzowiny, myślą o przetwórstwie, ale dopiero gdy dzieci podrosną.
– Teraz wychowanie naszej trójki i obowiązki w gospodarstwie pochłaniają nas wystarczająco mocno. Na szczęście dzisiejsze młode pokolenie rolników jest nowoczesne i nie jest dla nich ujmą na honorze zajmowanie się dziećmi czy domem. Mój mąż angażuje się w opiekę nad maluchami, dzieli ze mną część obowiązków, dzięki czemu mam trochę czasu dla siebie i mój świat nie zamyka się wyłącznie na macierzyństwie i byciu gospodynią domową – opisuje swoją codzienność pani Agnieszka.
Dzieciństwo na wsi
Jej zdaniem, wychowanie dzieci na wsi jest łatwiejsze niż w mieście, choćby z tego względu, że łatwiej im zorganizować czas na zewnątrz i ograniczyć dostęp do ekranów. W gospodarstwie często dzieje się coś ciekawego, a maluchy chętnie uczestniczą w bezpiecznych pracach i garną się do pomocy. Są zdecydowanie bardziej aktywne niż rówieśnicy w mieście. Minusem wychowywania już starszych dzieci na terenach wiejskich może być jednak odległość do zajęć edukacyjnych czy sportowych. Na dojazdy w przyszłości pani Agnieszka będzie musiała wygospodarować dodatkowy czas.
Na łamach naszego miesięcznika oraz na www.topagrar.pl chcemy słyszeć głos kobiet i pokazywać ich historię oraz trud pracy. Wystarczy kilka słów o tym, co robisz i skąd jesteś na adres Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. (w temacie Tydzień Kobiet). Na pewno się odezwiemy, a najciekawsze historie zaprezentujemy w top agrar Polska. Nasi redaktorzy odwiedzą gospodarstwo, by zobaczyć jak sobie radzicie, a po ich wizycie pozostaną niezapomniane pamiątki - sesje zdjęciowe i video oraz bogaty upominek. Jeszcze raz zapraszamy do kontaktu! Czekamy z niecierpliwością!!!