Przejażdżka ulicami miasta podważyła dotychczas panującą wśród wycieczkowiczów opinię, że Skandynawowie lubują się pozwoliła wyłącznie w ascetycznym otoczeniu. Przeczyła temu przede wszystkim bogata ornamentyka zabytków, których wokół było bez liku. Miasto ma za sobą bogatą, handlową przeszłość jako metropolia i stolica Królestwa Danii, które przez setki lat walczyło i z sukcesem panowało nad szlakami handlowymi łączącymi Bałtyk z pozostałymi morzami i oceanami świata. O dwunastej nasi Czytelnicy byli świadkami codziennej zmiany warty przed pałacem miłościwie panującej Duńczykom królowej Małgorzaty II.
Drugim turystycznym punktem wycieczki był oddalony o godzinę jazdy doskonale utrzymanymi drogami Zamek Królewski Helsingor. Zamczysko nazywane jest Zamkiem Hamleta, gdyż w nim to Szekspir umiejscowił akcję swej tragedii. W praktyce jednak zamek powstał na cyplu wrzynającym się w cieśninę, którą przepływały statki w kierunku i z Bałtyku. Tu opłacały myto, pod groźbą ostrzelania z dział. To doskonałe źródło dochodów skarbca Danii przetrwało aż do końca XVIII wieku.
Wieczorem nasza grupa przeprawiła się promem samochodowym na sąsiedni brzeg szwedzki, do Helsingborgu.
W piątek, ostatni dzień wycieczki, w planie było zwiedzanie gospodarstw w Szwecji oraz uczestnictwo w Dniu Przesilenia, czyli tradycyjnym święcie skandynawskim, przypadającym w najdłuższym dniu w roku. Wieczór piątkowy dopełniło zwiedzanie Ystad, skąd promem dopłynęliśmy do Świnoujścia, a dalej busem do Poznania.
Relacja z naszej wyprawy w skandynawskich gospodarstwach rolnych w następnym wydaniu „top agrar Polska”. pł