Miniony rok przyniósł nowe doświadczenia i wyzwania dla rolników w związku ze szkodami łowieckimi. Jednak formalnie – w zakresie szacowania szkód – nie było żadnych zmian Prawa łowieckiego. Wysokie koszty produkcji stawiają na nowo problem modelu finansowania szkód łowieckich oraz braku rekompensat za szkody wyrządzone przez inne gatunki dziko żyjące, jak krukowate, gęsi, czaple i wiele innych.
Szkody w oziminach wyrządzone przez przelatujące gęsi, łabędzie czy żurawie są dotkliwe, ale nie ma procedury ich zgłaszania, za nie rolnicy nie dostaną odszkodowania. Można jedynie wystąpić o zgodę na płoszenie ptaków. Sarny czy jelenie zgryzając rośliny i wdeptując w ziemię mogą zniszczyć całe obszary plantacji albo istotnie ograniczyć obsadę źdźbeł kłosonośnych.
Większa wartość szkód
Dzierżawcy i zarządcy obwodów łowieckich na własnej skórze (budżetów KŁ) poczuli skokowy wzrost wartości szkód oraz rosnącą determinację poszkodowanych rolników w walce o odszkodowania, ale też o ograniczenie rozmiaru fizycznego szkód. W minionym sezonie bardzo zmalała tolerancja rolników dla szkód i tak będzie też w najbliższym roku. A to z powodu...