Aby zatrzymać zwierzynę w lesie myśliwi uprawiają tam poletka oraz pasy zaporowe, które obsiewają kukurydzą. Wsiewanie kukurydzy budzi jednak kontrowersje, gdyż w niektórych przypadkach traktowane jest jako dokarmianie dzików, co w dobie ASF jest zabronione.
Myśliwi systematycznie zwiększali odstrzał dzików, które wyrządzają najwięcej szkód podczas wiosennych zasiewów. Z powodu pandemii jednak nie organizowano polowań zbiorowych, więc zakładany odstrzał zwierzyny trudniej było zrealizować. Dodatkowo z powodu obostrzeń COVID-owych zmniejszyła się liczba polowań dewizowych, co było jednym z głównych źródeł dochodu kół łowieckich. I pomimo tego, że tej zimnej wiosny szkód w uprawach było mniej, ceny dziczyzny były bardzo niskie, a wartość szkód przeliczana z cen płodów rolnych wysoka. To spowodowało, że niektóre koła stanęły na skraju bankructwa.
Na temat współpracy myśliwych z rolnikami rozmawialiśmy z: Jarosławem Kuźmińskim łowczym Koła Łowieckiego nr 2 „Bór” w Prudniku, Jerzym Deszczką – gospodarzem łowiska Koła Łowieckiego nr 2 „Bór” w Prudniku, Zbigniewem Szepelawym – rolnikiem z Szybowic, myśliwym Koła Łowieckiego nr 2 „Bór” w Prudniku oraz Markiem Bocianowskim nadleśniczym w Nadleśnictwie Prószków.
dr Mariusz Drożdż
StoryEditor
Pasy zaporowe przeciwko szkodom łowieckim
Koła łowieckie, jako dzierżawcy obwodów łowieckich wypłacają odszkodowania za straty, które na Opolszczyźnie w ostatnich latach dochodzą rocznie do trzech milionów złotych. Dlatego w czasie wiosennych zasiewów myśliwi współpracują z rolnikami w grodzeniu pól.