Poprawki, których będzie w sumie ponad 30 będą dotyczyły m.in. umożliwienia odstrzału sanitarnego w parkach narodowych i rezerwatach tylko po zasięgnięciu informacji dyrektora parku oraz Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Ma to powstrzymać niepohamowany odstrzał w tych miejscach. Kolejny zapis to wykreślenie możliwości nakładania grzywien w stosunku do przypadkowych turystów i ludzi, którzy korzystają z możliwości wejścia do lasu. - Te dwa zapisy w nie pomagają w żaden sposób ASF. Te dwa zapisy ograniczają prawa obywatelskie zarówno rolnikom, jak i wszystkim obywatelom. Szkodzą też dobremu wizerunkowi myśliwych – powiedziała Dorota Niedziela, która zauważyła, że takie zmiany mogą zostać przyjęte przez Sejm w jeden dzień.
Wszystkich poprawek jest ponad 30 w tym m.in:
- obowiązek oznaczania miejsc, gdzie jest wykonywane polowania,
- zakaz używania broni ołowianej,
- ułatwienie wyłączenia prywatnych działek z obwodów myśliwskich.
– W najbliższy poniedziałek odbędzie się wspólne posiedzenie komisji rolnictwa i środowiska. Liczymy na to, że wreszcie pan minister złoży poprawki, które obiecywał i stronie społecznej, i opozycji jakieś półtora tygodnia temu. Nie doczekaliśmy się, a pan minister wszystkich oszukał – powiedziała obecna na konferencji prasowej Ewa Lieder z Nowoczesnej.
W tzw. rekomendacjach do nowelizacji prawa łowieckiego minister środowiska Henryk Kowalczyk zapowiedział złożenie poprawek, dotyczących m.in: odsunięcia możliwości prowadzenia polowań na 150 metrów od budynku oraz możliwość wyłączenia swojej nieruchomości z obwodu łowieckiego bez podawania przyczyny. W stosunku do Polskiego Związku Łowieckiego resort środowiska postuluje, aby to minister powoływał i odwoływał Łowczego Krajowego oraz zatwierdzał statut PZŁ. W skład organów PZŁ nie będą mogły także wchodzić osoby, które pracowały na rzecz organów bezpieczeństwa PRL. wk
Fot. K. Sierszeńska
Czytaj także:
Jakie zmiany w Prawie łowieckim?
Prawo łowieckie: wszystkie poprawki do kosza