Choć takie jest założenie, by to przede wszystkim żywność oraz zasoby naturalne konieczne do wyżywienia rosnącej populacji ludności na świecie były tematem przewodnim ekspozycji, to jednak Expo Milano 2015 stało się okazją do zaprezentowania wielu krajów nie tylko od strony rolniczej czy też żywnościowej.
Każdy organizator ekspozycji miał sam możliwość wyekreowania swojego przesłania do narodów świata, zwłaszcza zaś do licznie odwiedzających Expo gości, których dziennie szacuje się na ponad 120 tys. Co oznacza, że w ciągu pół roku trwania światowej wystawy na Expo do Mediolanu przyjedzie ponad 20 mln zwiedzających.
145 państw w Mediolanie
Z zaproszenia do Mediolanu skorzystało 145 państw, reprezentujących 94% światowej populacji, czyli obecnie 7 mld ludzi. W powstawaniu koncepcji ekspozycji oraz w samym projekcie uczestniczy 13 organizacji pozarządowych. Wspólnie wymyślono koncepcję, by tym razem światowa wystawa poświęcona była problematyce wyżywienia świata i energii dla życia.
Jak to zdefiniowali organizatorzy, celem wystawy jest wyczulenie konsumentów na takie najważniejsze kwestie egzystencjalne jak:
- prawo do zdrowej, bezpiecznej żywności, której nie powinno nikomu zabraknąć,
- zrównoważone korzystanie ze środowiska, rozwój społeczny i ekonomiczny w całym łańcuchu żywnościowym,
- ochrona dziedzictwa kulinarnego: ochrona lokalnych smaków i kultury związanej z jedzeniem.
Ekspozycja ma odzwierciedlać zarówno tradycje związane z produkcją żywności i lokalną specyfikę kuchni, a także pokazywać nowoczesne metody produkcji rolnej i przetwórstwa żywności.
Szwajcaria w ciekawej ekspozycji marketu samoobsługowego, gdzie wszyscy uczestnicy mogą zabrać ze sobą porcję kawy czy też niewielki kartonik soli kuchennej chce zwrócić uwagę na rozsądne gospodarowanie zasobami. Szwajcarzy wyjaśniają, że nie będą uzupełniać pojemników, by ludzie zdali sobie sprawę, że jak będziemy rozrzutni, to kiedyś te zasoby się skończą. Jednocześnie Szwajcaria kusi swoimi kulinarnymi specjałami do odwiedzenia i posmakowania na miejscu lokalnych specjałów.
To przesłanie spróbowania lokalnych produktów przyświacało wielu wystawcom, którzy zdecydowali się zaprezentować najlepsze swoje dania, zachęcając do odwiedzin kraju.
Polski pawilon z drewnianych skrzynek
Podobna idea przyświecała naszej ekspozycji. Polski pawilon atrakcyjny z zewnątrz zbudowany z drewnianych skrzynek na jabłka, do którego wchodziło się przez ogród na którym rosły kwitnące o tej porze roku jabłonie i różne krzewy w środku jednak nieco rozczarował. W drugim dniu po otwarciu podobno nie wszystko zdążyło dojechać i nasze półki z produktami regionalnymi świeciły jeszcze pustkami. Obiecanych jabłek też już zabrakło, ale najważniejsze jest to, że zabrakło wyraźnego przesłania oraz zapowiadanej obsługi. Zwiedzający poruszali się sami a bez wyraźnej informacji trudno było się zorientować – zwłaszcza obcokrajowcom – co oznaczają postaci z różnych stron świata w regionalnych tradycyjnych strojach. Można było odnieść wrażenie, że Polska to kraj wielonardowościowy. Tymczasem, jak podkreślała Karolina Dresler – menedżer wystawy, obrazy mają symbolizować otwartość Polski na świat, ale także ludzi różnych kultur i narodowości. Atrakcyjna dla zwiedzających, zwłaszcza dzieci i młodzieży są gadające Usta Prawdy (słynna rzymska płaskorzeźba Bocca delle Verita). Niektórzy upatrują w nich symbolu jabłka – które nawiązuje dialog po angielsku. Dla wielu było to sympatyczne zaskoczenie.
W wielu pawilonach forma prezentacji miała na celu zaskoczyć i zauroczyć gościa, by artystyczne wrażenia pozostały na długo w pamięci skojarzone właśnie z konkretnym krajem. Tak było w pawilonie koreańskim oraz japońskim.
Zapraszamy do obejrzenia zdjęć w załączonej galerii. Wprowadzą Was one w klimat Expo, choć nie są w stanie nawet w części zastąpić własnych wrażeń. Expo Milano to świat w pigułce – różnorodność kultur, ale też wzbudzenie świadomości, że problemy żywnościowe tego świata są bardzo złożone i nie zawsze łatwe do rozwiązania. bk
Fot. Bujoczek