StoryEditor

Targi Agrotech w Kilecach - od czego się zaczęło? [WYWIAD]

Już niebawem odbędzie się 30. już edycja targów Agrotech w Kielcach. Od 14 do 16 marca zwiedzający będą mieli okazję poznać innowacyjne maszyny i technologie.

Anna Arabska
25.02.2025., 14:00h

W oczekiwaniu na jubileuszową 30. edycję największych w kraju targów pod dachem przedstawiamy wywiad przeprowadzony dla wydawnictwa AgroHorti Media z Prezesem dr Andrzejem Mochoniem i Kamilem Perzem, Dyrektorem Projektu Agrotech w Targach Kielce.

Jakie były początki targów AGROTECH w Kielcach i jak zmieniały się one na przestrzeni ostatnich 30 lat?

Prezes dr Andrzej Mochoń: Rolnictwo na Kielecczyźnie w latach 90. było słabo rozwinięte. Porównując z pozostałymi terenami, mówiąc wprost, tu była bieda. Na zachodzie kraju gospodarstwa były o wiele większe, korzystały już z nowoczesnych maszyn. Na pola w naszym regionie dopiero wjeżdżały pierwsze kombajny. Stąd też wynikała silna pozycja poznańskich targów Polagra. Pomysł organizacji nowych targów techniki rolniczej w Kielcach był zatem zadziwiający, ale miał potencjał. Dostrzegła go niewielka grupa osób. W naszym regionie rolnicy chcieli modernizować swoje gospodarstwa. Byli chłonni wiedzy, interesowali się nowoczesnymi technologiami. Rolnictwo, jak i cała gospodarka, przechodziło wtedy transformację, w której rolnicy Kielecczyzny chcieli mieć udział. Patrząc na te dążenia, należało utworzyć wydarzenie łączące dostawców maszyn i technologii, specjalistów i naukowców z rolnikami. Zaangażowanie i solidna praca ówczesnego zespołu, przede wszystkim Kamila Perza, który dziś jest dyrektorem projektu Agrotech, instytucji i firm partnerskich otworzyła drogę do rozwoju. Wojewódzki (dziś Świętokrzyski) Ośrodek Doradztwa Rolniczego, Instytut Budownictwa, Mechanizacji i Elektryfikacji Rolnictwa (dziś Instytut Technologiczno-Przyrodniczy - Państwowy Instytut Badawczy) oraz Przedsiębiorstwo Handlu Sprzętem Rolniczym Agroma pracowali nad pierwszymi edycjami. Prezesowi Agromy Tadeuszowi Bartosowi na tych targach bardzo zależało. Na pierwszą edycję w listopadzie 1995 roku sprowadził najnowsze ciągniki i maszyny. Na wystawie zajmującej jedną halę 50 firm prezentowało 500 typów maszyn i około 80 tysięcy części. Ciągniki Ursus i Zetor robiły wtedy wrażenie.

image
Prezes targów w Kielcach  dr Andrzej Mochoń 
FOTO: archiwum prywatne dr. Andrzeja Seligi

Agrotech w latach 1995–2000 otwierał rolników kielecczyzny i województw ościennych na nowe technologie, na wiedzę. Targi zdobywały zaufanie, budowały swoją markę tak wśród rolników jak i producentów.

Po roku 2000 perspektywa wejścia do Unii Europejskiej, korzystania z pierwszych przedakcesyjnych funduszy unijnych na rozwój gospodarstw, napędzała rynek. Rolnicy odważniej kupowali, firmy sprowadzały coraz więcej nowoczesnych, zachodnich maszyn. Lata 2000-2010, dzięki wejściu Polski do Unii w 2004, rozpędziły modernizację gospodarstw, rozwój firm produkujących i dostarczających nowatorskie technologie, a także rozbudowę instytucji rolniczych dostarczających rolnikom wiedzę m.in. o nowych przepisach i dofinansowaniach. Jednocześnie rósł Agrotech. Liczba wystawców z 78, przede wszystkim z Polski, w 2000 roku wzrosła w 2010 do ponad 500 z 18 krajów, w tym Niemiec, Włoch, Francji i Czech. Liczba zwiedzających wzrosła dwukrotnie, do ponad 40 tysięcy. Rekord targów padł w 2019 roku. 75 tysięcy zwiedzających, 750 firm z 25 krajów. Pierwszy Agrotech to jedna hala, dziś to 10 hal, ponad 60 tysięcy metrów kwadratowych pod dachem i na terenie zewnętrznym. Targi stały się jednym z kluczowych wydarzeń w Europie Środkowo-Wschodniej. Niezmiennie dostarczają światowe technologie, potrzebną rolnikom wiedzę, łączą całą branżę. 

Z perspektywy 30 lat, choć organizacja targów techniki w Kielcach wydawała się dość nieoczywistym pomysłem, był to strzał w dziesiątkę, doskonale wykorzystywany.

Jakie były najważniejsze momenty w historii targów?

Prezes dr Andrzej Mochoń: Pierwszym rokiem przełomowym był 2001. Wtedy targi wyszły poza trzy hale i z roku na rok rosły. W 2005 roku pierwszy raz dobudowana została hala tymczasowa. Agrotech zdecydowanie rozwinął się dzięki rozbudowie Targów Kielce w 2010 roku. Powstała najnowocześniejsza w kraju hala – nr 5, a powierzchnia wystawiennicza ośrodka pod dachem zwiększyła się do 36 tysięcy m². Wystawcy Agrotechu po raz pierwszy przygotowali tu stoiska w 2011 roku. Nadal konieczne było dobudowywanie dodatkowych hal. W 2016 sięgnęliśmy granic możliwości wystawienniczych. Agrotech doszedł do ściany, wykorzystując cały teren naszego ośrodka. Stało się jasne, że kolejna nowa hala wystawiennicza jest konieczna. W 2019 mieliśmy projekt i pozwolenie na budowę. Zatrzymała nas pandemia. W marcu 2020 roku ogłoszono stan zagrożenia epidemicznego. Agrotech został odwołany, gdy hale Targów Kielce były wypełnione już maszynami. Po covid-19 branża potrzebowała targów. Dość szybko je odbudowaliśmy. W 2023 wystawę 435 firm z 15 krajów obejrzało blisko 70 tysięcy zwiedzających, a powierzchnia przekroczyła 63 tysiące m², zbliżając się do rekordowej.

Jak targi AGROTECH wpłynęły na rozwój polskiego rolnictwa i przemysłu rolniczego?

Prezes dr Andrzej Mochoń: Po pierwsze, tu rolnicy mają bezpośredni dostęp do innowacji, które mogą wdrożyć w gospodarstwach, co przyczynia się do modernizacji krajowego rolnictwa. Po drugie, Agrotech stanowi miejsce spotkań dla rolników, producentów maszyn, ekspertów oraz przedstawicieli instytucji i organizacji rolniczych. Takie interakcje umożliwiają producentom lepsze dostosowanie swojej oferty do oczekiwań użytkowników końcowych, co wpływa na rozwój i konkurencyjność  rynku maszyn rolniczych. Po trzecie, obecność na Agrotechu instytucji rolniczych z Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi na czele oraz ośrodków doradczych zapewnia rolnikom dostęp do aktualnych informacji na temat programów wsparcia, dofinansowań oraz najnowszych przepisów. To z kolei sprzyja świadomym inwestycjom w nowoczesne maszyny i technologie, co napędza popyt na krajowym rynku. Po czwarte, Agrotech promuje nowatorskie rozwiązania, które odpowiadają na współczesne wyzwania rolnictwa, takie jak zrównoważony rozwój, efektywność energetyczna czy precyzyjne rolnictwo. Inspiruje do wdrażania innowacji, co podnosi standardy produkcji rolnej w Polsce i wpływa na rozwój rynku maszyn rolniczych. Po piąte, Agrotech łączy całą branżę. Ta atmosfera porozumienia, pełna pozytywnej energii sprzyja szukaniu dróg rozwoju także w trudnym czasie. 

Jak targi AGROTECH wpływają na rozwój gospodarczy regionu świętokrzyskiego?

Prezes dr Andrzej Mochoń: Stanowią jeden z kluczowych motorów napędzających gospodarkę regionu świętokrzyskiego. Przede wszystkim przyciągając tysiące zwiedzających i wystawców z Polski oraz zagranicy, wpływają na wzrost obrotów lokalnych hoteli, restauracji, firm usługowych obsługujących wydarzenia targowe i przedsiębiorstw transportowych. Sprzyja rozwojowi lokalnego agrobiznesu, daje przedsiębiorcom możliwość nawiązywania kontaktów handlowych i pozyskiwania nowych kontraktów.

Jak targi przyczyniają się do promowania nowoczesnych rozwiązań w rolnictwie?

Prezes dr Andrzej Mochoń: Co roku prezentowane są innowacyjne maszyny, urządzenia oraz systemy wspierające rolnictwo precyzyjne, automatyzację pracy oraz zrównoważony rozwój gospodarstw. Oferta wystawców odpowiada najnowszym trendom i wymaganiom stawianym m.in. przez Unię Europejską. Specjaliści dzieląc się wiedzą, pomagają rolnikom dostosować się do zmieniających się warunków rynkowych i regulacyjnych. Odczarowują zawiłości nowych wymagań, czyniąc je użytkowymi. Eksperci pomagają wybrać najkorzystniejsze rozwiązania, które wręcz rewolucjonizują codzienne prace, jak inteligentne systemy zarządzania gospodarstwem, maszyny autonomiczne do obsługi gospodarstw, drony i systemy GPS. Rokrocznie tu odbywają się premiery polskie i światowe. W ostatnich latach tu były pokazywane prototyp ciągnika z hybrydowym napędem, czy prototyp ciągnika zasilanego metanem.

Jakie jest znaczenie targów AGROTECH na arenie międzynarodowej?

Prezes dr Andrzej Mochoń: AGROTECH to jedna z największych i najważniejszych wystaw rolniczych w Europie Środkowo-Wschodniej, co czyni ją wydarzeniem o dużym znaczeniu międzynarodowym. Każdego roku targi przyciągają wystawców z 17 krajów, którzy prezentują swoje produkty i technologie, poszerzając sieć biznesową oraz umacniając współpracę międzynarodową. W tym roku obecne będą firmy z Austrii, Czech, Danii, Chin, Estonii, Holandii, Indii, Irlandii, Niemiec, Portugalii, Szwajcarii, Słowacji, Słowenii, Turcji, Ukrainy, Węgier, Włoch. Obecne są globalne marki i specjaliści z różnych zakątków świata. AGROTECH jest więc nie tylko miejscem wymiany doświadczeń, ale także platformą do zawierania umów handlowych oraz wdrażania nowych technologii na rynki zagraniczne. Dzięki temu polskie rolnictwo zyskuje dostęp do innowacyjnych rozwiązań, a rodzime firmy mogą skutecznie konkurować na arenie globalnej.

Jakie kraje i firmy zagraniczne są reprezentowane na targach w tym roku i w przeszłości?

Kamil Perz: Zagraniczne firmy szybko dostrzegły potencjał targów AGROTECH jako miejsca dotarcia na rynki Europy Środkowo-Wschodniej. Już na drugiej edycji w 1996 roku gościliśmy przedsiębiorstwa z Czech i Włoch. W kolejnych tylko przybywało. Rosnące inwestycje rolników, wspierane funduszami unijnymi, tworzyły duże zapotrzebowanie na nowoczesne maszyny i technologie. W tym roku, podczas 30. edycji ofertę zaprezentują przedsiębiorstwa z 17 państw, m.in. z Niemiec, Włoch, Austrii, Czech, Słowacji, Węgier, Holandii, Turcji, Chin. Światowe marki maszyn rolniczych są obecne od 25 lat. Początkowo reprezentowane przede wszystkim przez centrale, dziś mając silne sieci dystrybutorów w kraju, są obecne przy ich udziale. Na stoiskach podziwiamy więc globalne marki, jak amerykańskie John Deere, New Holland, Case IH, austriacki Steyr, Same Deutz-Fahr o kapitale niemiecko - włoskim, japońska Kubota. Amerykański koncern AGCO Corporation reprezentują niemiecki Fendt, kanadyjsko-amerykański Massey Ferguson, finlandzka Valtra. Gamy maszyn do uprawy i obsługi gospodarstw oferują niemiecki HORSCH i Weidemann, austriacki GÖWEIL, czy słoweński SIP. Szwajcarski xFarm Technologies, chiński ComNav czy holenderski eFarmer BV pokażą technologie do zarządzania gospodarstwem wykorzystujące sztuczną inteligencję.

image
Kamil Perz, Dyrektor Projektów PLASTPOL i AGROTECH w Targach Kielce
FOTO: archiwum prywatne dr. Andrzeja Seligi

Jakie są największe wyzwania, przed którymi stoją organizatorzy targów AGROTECH?

Kamil Perz: Nasze największe wyzwanie to zapewnienie maksymalnie komfortowych warunków dla wystawców i zwiedzających. Od 2005 roku budujemy dodatkowe hale tymczasowe, które pozwalają korzystać z wydarzenia niezależnie od warunków pogodowych. Z roku na rok podnosimy standardy. Na jubileuszową edycję wybraliśmy nowego dostawcę hal i zupełnie nowe rozwiązanie. Budujemy trzy dodatkowe hale, które utworzą łącznie 14 tysięcy metrów kwadratowych powierzchni pod dachem. Hale to wysokiej jakości aluminiowe konstrukcje, których ściany są wykonane ze stałych elementów, w tym przeszklonych zapewniających naturalne doświetlenie wnętrza. Solidny niemal płaski dach umożliwia wykonywanie podwieszeń. Podłoga jest dodatkowo wzmocniona, co ma znaczenie dla wystawców, którzy będą tu lokować cięższe maszyny. Każda z hal jest wyposażona w instalacje elektryczne, internetowe, wodne, wentylację i ogrzewanie.

Nieustanne podnoszenie jakości i standardów skłoniło Targi Kielce do kolejnego kroku. Tuż po AGROTECHU rozpocznie się priorytetowa inwestycja, oczekiwana od lat przez wystawców Agrotechu. Ruszy budowa nowej hali wystawienniczej, hali 8, i modernizacja istniejącej hali 7. Połączona przestrzeń obydwu obiektów da w sumie ponad 15 500 metrów kwadratowych powierzchni użytkowej w parterze i 3000 na antresoli. Hala ma być gotowa latem 2026. W marcu 2027 roku będzie służyła wystawcom i zwiedzającym targów Agrotech.

Jak targi AGROTECH przyczyniają się do edukacji i szkoleń w branży rolniczej?

Kamil Perz: Rolę edukacyjną targi spełniają od pierwszej edycji. Do organizacji wydarzenia zaangażowaliśmy Instytut Budownictwa, Mechanizacji i Elektryfikacji Rolnictwa (dziś Instytut Technologiczno-Przyrodniczy - Państwowy Instytut Badawczy), Wojewódzki (dziś Świętokrzyski) Ośrodek Doradztwa Rolniczego, instytucje rolnicze z Ministerstwem Rolnictwa na czele. Obecność ekspertów od lat przyciąga uczestników. To doskonała okazja do zdobycia wiedzy o funduszach unijnych, nowoczesnych technikach uprawy oraz innowacjach w technologii maszynowej. Przyznajemy nagrody „Złote Medale Targów Agrotech”, które zwracają uwagę na innowacyjne rozwiązania poprawiające efektywność prac i jakość zbiorów. Rokrocznie zapraszamy uczniów szkół rolniczych, by młodzi wiążący przyszłość z branżą agro, poznawali najnowsze technologie. Od lat odbywa się tu krajowy finał Olimpiady Młodych Producentów Rolnych, której uczestnicy zwiedzają też wystawę. Od trzech dekad budujemy świadomość nowych technologii.

Ilu jest wystawców w tym roku i ilu zwiedzających się spodziewacie?

Kamil Perz: Wyróżnikiem AGROTECHu na arenie kraju i Europy Środkowo – Wschodniej jest liczba profesjonalnych zwiedzających. Rekord pobiła edycja w 2019 roku, gościliśmy 75 tysięcy osób. Po pandemii, w 2024 roku wystawa zgromadziła 71 tysięcy zwiedzających. Zainteresowanie udziałem w jubileuszowej edycji jest bardzo duże. Bilety online, które już można dostać na stronie agrotech.pl, rozchodzą się jak świeże bułeczki. Spodziewamy się znaczącej frekwencji. Choć doskonale wiemy, że ogromny wpływ na przyjazd do Kielc ma pogoda. Zwiedzający przyjeżdżają z całego kraju i zagranicy. Więc trzymajmy kciuki za słoneczną wiosenną aurę. Dla wystawców liczba zwiedzających jest priorytetem. Ona zapewnia efektywność udziału w wydarzeniu. Firmy, wiedząc, że tu spotkają nowych i potencjalnych klientów, wybierają Agrotech. Podczas najbliższej edycji ofertę zaprezentuje ponad 520 wystawców z 18 krajów. 

Jakie nowe technologie i innowacje zostaną zaprezentowane podczas targów jubileuszowych?

Kamil Perz: Premiery i nowości zobaczymy na wielu stoiskach. Ciągniki wyróżnią się nową stylistyką oraz zwiększoną wydajnością, co przełoży się na większą produktywność. Nowości już zapowiedziały Case IH, New Holland oraz Massey Ferguson. Premierową stylistykę wyposażenie czterech ciągników zaprezentuje Deutz – Fahr. Polską premierę nowych modeli ładowarek Kramer przygotowuje Wanicki Agro. Zwiedzający poznają też nowoczesne systemy telematyczne, łączące maszyny rolnicze w inteligentne sieci zarządzania gospodarstwem. Zaprezentowane zostaną także drony do precyzyjnego nawożenia i ochrony roślin, wyposażone w technologię rozpoznawania stanu upraw. Nowości pojawią się także w segmencie nawozów, środków ochrony i materiału siewnego.

Jakie są największe sukcesy targów AGROTECH w ciągu ostatnich 30 lat?

Kamil Perz: Z małego lokalnego wydarzenia zbudowaliśmy największą wystawę w halach w kraju i jedną z kluczowych w Europie Środkowo – Wschodniej. Targi AGROTECH są dla rolników, przedsiębiorstw, instytucji i organizacji rolniczych miejscem, bez którego nie wyobrażają sobie wiosny. Zwiedzający przyjeżdżają z całego kraju i wielu państw. Indywidualni gospodarze i przedsiębiorcy, a także misje gospodarcze docierają do nas z Czech, Włoch, Węgier, Rumunii, Słowacji, Litwy, Serbii, Uzbekistanu, a nawet Brazylii, czy Kataru i Senegalu. Ich obecność świadczy o docenianiu roli targów Agrotech na arenie globalnej. Od 30 lat realnie wpływamy na rozwój rolnictwa i całej branży agro. To największy sukces naszego wydarzenia.

Jakie korzyści przynoszą targi zarówno wystawcom, jak i odwiedzającym?

Kamil Perz: Wielkość wystawy wskazuje, że jest to dobre miejsce do robienia biznesu dla obu stron. Na targach Agrotech rozmowy biznesowe są wyjątkowo skuteczne – często zdarza się, że maszyny prezentowane na wystawie trafiają bezpośrednio do gospodarstw. Co więcej, wystawcy podkreślają wpływ targów techniki rolniczej na budowanie rozpoznawalności ich marek, zdobywanie nowych klientów i utrzymywanie relacji z aktualnymi. Dzięki rozmowom podczas targów Agrotech dostosowują ofertę do oczekiwań rolników z kraju i zagranicy. Z kolei rolnicy tu poznają rozwiązania, które czynią ich codzienną pracę efektywniejszą, wydajniejszą, poprawiającą jakość zbiorów, niosącą oszczędność kosztów produkcji. Często przyjeżdżają na dwa, trzy dni targów, by wybrać odpowiednią dla siebie ofertę. Korzystają z promocji targowych. W efekcie udział w wystawie oszczędza czas i pieniądze.

Wystawcy i zwiedzający budują tu relacje oparte na zaufaniu, co owocuje długoletnią współpracą. Uczestnicy wystawy przez trzy dni spotykają znanych influencerów, których obserwują na co dzień w internecie bądź w telewizji. To wszystko tworzy absolutnie wyjątkową atmosferę, dzięki której Agrotech to prawdziwe święto rolnictwa.  

Jakie są plany na przyszłość w związku z rozwojem targów?

Prezes dr Andrzej Mochoń: Agrotech to jedne z targów, które mocno wpływają na plany inwestycyjne w naszym ośrodku. Od lat wystawcy targów rolniczych czekają na nową halę. 23 stycznia tego roku podpisaliśmy umowę z firmą Strabag, która zaprojektuje i wybuduje nowy obiekt. Powstanie nowa hala 8 i zmodernizowana zostanie istniejąca hala 7. Połączona przestrzeń obydwu obiektów da w sumie ponad 15 500 metrów kwadratowych powierzchni użytkowej w parterze i 3000 na antresoli. Dłuższy bok budowli będzie miał ponad 237 metrów, niewiele mniej niż długość Rynku w Krakowie.

Prace budowlane rozpoczną się z początkiem kwietnia, tuż po targach Agrotech. Hala ma być gotowa latem 2026, by mogli z niej jako pierwsi korzystać wystawcy Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego. W marcu 2027 roku będzie służyła uczestnikom targów Agrotech. Dzięki inwestycji powierzchnia wystawiennicza pod dachem zwiększy się z 38 tysięcy metrów kwadratowych do ponad 52 tysięcy. Pozwoli nam utrzymać pozycję wicelidera branży targowej w Europie Środkowo – Wschodniej. Nowa hala to nasza priorytetowa inwestycja.

Z okazji jubileuszu 30-lecia w imieniu całego wydawnictwa życzymy kolejnych lat sukcesu. 

Dziękuję za rozmowę, Anna Arabska

 

Fot otwierajace: Jakubek, Siara

Anna ArabskaAnna Arabska
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
25. luty 2025 14:02