– Po co urzędnikowi taki siewnik? – zapytaliśmy go niemal z zaskoczenia, wkrótce przedstawiając nasz tytuł.
– Chcę wymienić sprzęt, bo dotychczasowy jest już zbyt mocno zużyty – odparł z urzędniczą powagą, by wkrótce uzupełnić z uśmiechem, że od lat czerpał od nas fachową wiedzę.
Jak się okazuje, wicewojewoda razem z rodzicami prowadzi 60-hektarowe gospodarstwo we wsi Walinna w gminie Radzyń Podlaski, z czego 16,5 ha od 2000 r. stanowi jego własność. Do 2007 r. produkowano tam wieprzowinę. Po kolejnym załamaniu cen żywca gospodarstwo odeszło od świń, pozostając jedynie przy produkcji roślinnej: zboża i rzepak.
Robert Gmitruczuk naszym prenumeratorem jest od 2003 r., wcześniej, jeszcze w latach 90., prenumerata była na jego ojca. Tylko winszować takich czytelników. I urzędników!
as