Usuwanie obornika, załadunek i transport bel, czy prace ziemne – to główne zadania, jakie postawiliśmy przed testowaną ładowarką marki Schmidt. Na przełomie maja i czerwca ładowarka przepracowała 30 godzin.
W ZAGRODZIE I TRANSPORCIE
Dostarczoną przez firmę Schmidt z Lubiatowa ładowarkę napędza 25-konny 3-cylindrowy silnik Kubota. To oszczędna jednostka pod warunkiem, że nie oddalimy się zbytnio od gospodarstwa. Gdy w planie dnia przeważały zadania związane z obsługą stada (niskie prędkości obrotowe silnika), spalanie było w granicy 1,5 l/h, natomiast kiedy kilkakrotnie wybraliśmy się na łąki, by załadować bele siana (bez ciągnięcia przyczep), zmierzone po powrocie zużycie ON wyniosło ok. 2,5 l/h. Wszystko dlatego, że podczas dojazdu na łąki silnik pracował na najwyższych obrotach, uzyskując prędkość zaledwie 12 km/h. Szkoda, że w 3530 nie ma drugiego zakresu wyższych prędkości, co pozwoliłoby sprawniej przemieszczać się między polami.
Maszyna punktuje bardzo dobrą zwrotnością i może zawrócić na okręgu o średnicy 445 cm. To bardzo ważna cecha, dzięki której z dużą swobodą pracowaliśmy wewnątrz starszych budynków i w ciasnych ...