Wkrętak, który dostarczono do redakcji, o nazwie speedE ma elektryczny napęd, który podczas przekręcenia przycisku na rękojeści w prawo bądź w lewo obracał bitem w zadaną stronę. Dodatkowo funkcja ochrony materiału wyłącza elektryczny napęd przy sile 0,4 Nm, a dalej możemy ręcznie dokręcić wkręt z odpowiednią siłą.
W zestawie był również adapter dynamometryczny, który pozwala dokręcać ręcznie z siłą 2,8 Nm, a po jej przekroczeniu zadziała sprzęgło. Pozwala to na dokręcanie wielokrotnie z tą samą siłą. Dodatkowo można dokupić adaptery o innych wartościach siły granicznej.
Na uwagę zasługuje lampka LED, która oświetla wkręcany element i świeci jeszcze chwilę po ukończeniu pracy. Wkrętak jest izolowany do 1000 V. Pracowaliśmy nim w różnych sytuacjach w zagrodzie oraz domu. Świetnie radził sobie podczas prac z elektryką, skręcania szafek i plastikowych obudów. Praca była wygodna, rękojeść dobrze się trzymało w dłoniach o różnej wielkości.
Narzędzie ma bardzo dobrą jakość. W zestawie było 8 magnetycznych bitów typu slim w praktycznym opakowaniu, ładowarka do akumulatorów oraz dwa akumulatory o pojemności 1500 mAh. Producent twierdzi, że wystarczą na 800 operacji wkręcania i wykręcania. Wymiana baterii nie sprawia problemu.
Cały zestaw jest przechowywany w wygodnej walizce. Wkrętak nie jest pozbawiony wad, w bardzo wąskich przestrzeniach, gdzie raptem wystaje koniec rękojeści śrubokręta nie zawsze mogliśmy skorzystać z napędu, ponieważ trudno było dosięgnąć do włącznika. Największą z nich jest cena, kwota ponad 1000 zł przyprawia o zawrót głowy.
Wrażenia z pracy
- Wygodna praca podczas przykręcania/odkręcania wielu wkrętów.
- Możliwość dokupienia kolejnych adapterów, które pozwalają na dokręcanie wkrętów z różną siłą.
- Kompletny zestaw przechowywany jest w wygodnej walizce.
- Dobrej jakości bity, które precyzyjnie przylegają do wkrętów, co zapewnia pracę bez przestojów.
- Urządzenie jest izolowane, co pozwala na bezpieczną pracę z prądem.
ZOBACZ FILM Z TESTU!
Paweł Pszonka