Nie wystarcza im też możliwość – zgodnie z art. 28 ust. 11 ww. ustawy – pobierania pełnej emerytury w przypadku prowadzenia działalności rolniczej z małżonkiem, podlegającym ubezpieczeniu emerytalno-rentowemu z mocy ustawy, do czasu, gdy małżonek nie nabędzie emerytury.
Jak było?
W świetle przepisów uprzednio obowiązujących ustaw, tj. zarówno ustawy z 27 października 1977 r. o zaopatrzeniu emerytalnym oraz innych świadczeniach dla rolników i członków ich rodzin, jak i ustawy z 14 grudnia 1982 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników indywidualnych i członków ich rodzin, przyznanie prawa do emerytury uzależnione było od przekazania gospodarstwa (pod rządami pierwszej ustawy od nieodpłatnego przekazania umową następcy lub nieodpłatnie państwu, w następnej ustawie dopuszczały przekazanie gospodarstwa aktem notarialnym, m.in. także poprzez sprzedaż ).Rolnicy otrzymywali warunkowe decyzje o przyznaniu emerytury (po spełnieniu warunku wieku i lat podlegania ubezpieczeniu), ale uruchomienie wypłaty następowało po przedłożeniu dokumentu przekazania gospodarstwa.
Tak więc rolnik nie otrzymał ani złotówki świadczenia bez przekazania gospodarstwa. Ustalanie wysokości świadczenia uzależnione było od wartości sprzedaży produktów rolnych jednostkom gospodarki uspołecznionej i też, jak obecnie, nie miało związku z wysokością opłacanej składki. Natomiast przepisy ustawy aktualnie obowiązującej nie uzależniają przyznanie prawa do świadczenia emerytalnego od przekazania gospodarstwa rolnego, ale wypłatę świadczenia w pełnej wysokości uzależniają od zaprzestania prowadzenia działalności rolniczej, co też sprowadza się do przekazania gospodarstwa rolnego.
Tak więc faktycznie, aby rolnik miał, oprócz wypłacanej części składkowej emerytury, wypłacaną także część uzupełniającą, musi zaprzestać prowadzenia działalności rolniczej.
Więcej we wrześniowym numerze "top agrar Polska".