
Argumentował, że władze należycie nie sprawdziły, czy faktycznie usunięto azbest z posesji, jak zapewnił jej właściciel. Podkreślił, że nadal znajduje się na niej azbest, tylko jest zakopany.
SKO umorzyło postępowanie, uzasadniając, że sąsiadowi nie przysługuje prawo do odwołania, bo nie jest stroną w sprawie. Jest nią jedynie właściciel posesji i gmina, a rozstrzygnięcie dotyczy tylko posiadacza odpadów.
Kolegium uzasadniało, że gdyby nawet skorzystać z ogólnej definicji strony, zgodnie z którą jest nią każdy, czyjego interesu prawnego lub obowiązku dotyczy postępowanie – sąsiad występuje tu nadal wyłącznie w charakterze orędownika interesu publicznego, który nie jest oparty na konkretnej normie administracyjnego prawa materialnego, o czym mówi Kodeks postępowania administracyjnego.
Sąsiad odwołał się do wojewódzkiego sądu administracyjnego. WSA w Gorzowie w orzec...