Planowana dyskoteka zrujnuje dotychczasowy sielski charakter naszej miejscowości, a nas pozbawi źródeł dochodu – napisał do redakcji drogą elektroniczną Jacek J., w imieniu mieszkańców jednej z wiosek na Mazurach. Oprócz działalności typowo rolniczej, prowadzą oni gospodarstwa agroturystyczne. Ich pokoje, szczególnie w trakcie sezonu, obłożone są gośćmi z miasta, którzy szukają tam i znajdują spokój, ciszę, kontakt z naturą. Przeważają rodziny z małymi dziećmi. Oprócz noclegów gospodarze serwują im posiłki, oparte głównie na swojskich surowcach.
Dyskoteka kontra agroturystyka
Teraz okazuje się, że lokalny biznesmen zamierza postawić w wiosce wielką dyskotekę. W ten sposób, szczególnie w sezonie, chce wykorzystać modną turystycznie miejscowość, a młodzież na huczne i tłumne imprezy dojeżdżałaby z dalszej okolicy.
– To szalony pomysł, który zabije dotychczasowy spokój, a nas opuszczą goście. Kto wytrzyma z zabawami do białego rana, zakrapianymi alkoholem i nie wiadomo czym jeszcze?! – alarmuje w liście nasz Prenumerator, który bezpośrednio graniczy z działką, na której ma zostać wzniesiona dyskoteka. Prosi o radę, jak legalnie można zablokować planowaną inwestycję.
– Szeroko rozpisywaliście się na waszych łamach o skutecznym blokowaniu budowy obór, chlewni itp. przez mieszkańców niezwiązanych z produkcją rolną. Napiszcie, proszę, jak zablokować tę dyskotekę! – apeluje Czytelnik. Z jego informacji wynika, że inwestor uzyskał już decyzję o ustaleniu warunków zabudowy. Pozostali mieszkańcy również nie chcą takiej inwestycji po sąsiedzku. Wszyscy chcą pozostać anonimowi, ponieważ na obecnym etapie postępowania nie chcą zbytnio zadzierać z wójtem.