Jestem właścicielem działki, graniczącej z drogą powiatową, na której co roku ustawiane są siatki przeciwśnieżne. Firma zewnętrzna, która zajmuje się ich montażem, w jego trakcie na początku zimy poczyniła mi szkody w uprawie bardzo dobrze rokującego rzepaku – napisał do redakcji pocztą elektroniczną Jacek J. z woj. lubelskiego.
Z e-maila wynika, że nasz prenumerator zażądał od firmy odszkodowania. Jej szef odparł, że odszkodowanie to przysługuje mu, ale od Skarbu Państwa lub z polisy ubezpieczeniowej jego firmy. Poszkodowany rolnik wezwał więc na pole firmę ubezpieczeniową. Likwidator szkód oszacował szkodę całkowitą na powierzchni 20 arów. Stwierdził jednak, że szkoda nastąpiła w grudniu i właściciel działki otrzyma tylko 25% sumy odszkodowania.
– Przypuszczam, że będzie ono tylko symboliczne. Czy postąpiono ze mną zgodnie z przepisami prawa? Czy w przyszłości mogę zabronić zarządowi dróg wstępu na moje pole? Wkrótce będzie wiosna i firma pojawi się na polu, by zdemontować siatki. Przypuszczam, że poczyni kolejne szkody – pyta lubelski Czytelnik.