Faktycznie, na polach widać bardzo silnie rozwinięte plantacje zbóż ozimych, szczególnie najwcześniej sianego jęczmienia, ale także rzepaków. Choć w przypadku tego ostatniego, w niektórych regionach kraju wystąpiły problemy ze wschodami, spowodowane ulewnymi deszczami po siewie bądź suszą. Rozwojowi roślin sprzyjała pogoda, która po chwilowym ochłodzeniu w grudniu, przybrała iście wiosenny przebieg. Jednak o tej porze roku, tj. w drugiej dekadzie stycznia, nie do końca był to powód do radości, lecz raczej do niepokoju. Tym bardziej że z jednej strony oziminy wznowiły wegetację, a z drugiej widać na roślinach silną presję chorób, na zbożach szczególnie mączniaka i rdzy, a na rzepaku nowe infekcje suchą zgnilizną kapustnych. Szczęśliwie na początku 3. dekady stycznia przyszło ochłodzenie i spadł śnieg. Przeanalizujmy przebieg pogody, aby dobrze zrozumieć obecną sytuację na polach i przygotować się na możliwe scenariusze na wiosnę.
Lekka zima: to dobrze, czy źle dla zbóż ozimych i rzepaku?
Analizę pogody zacznijmy od ostatniej dekady sierpnia, czyli od przebiegu pogody po zbiorze przedplonu. Zbiega się to z okresem siewów rze...