15 października jest ostatnim dniem, w którym producenci czarnych porzeczek i wiśni, mogą złożyć w biurach powiatowych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, wnioski o przyznanie im pomocy finansowej. Wysokość tego wsparcia wynosi 410 zł za jeden hektar upraw i będzie wypłacana w formie pomocy de minimis. Oznacza to, że łączna wartość wsparcia nie może przekroczyć w ciągu trzech ostatnich lat równowartości 15 tys. euro. Pomoc dla producentów czarnych porzeczek i wiśni została uruchomiona z powodu bardzo niskich cen skupu tych owoców, które nie pokrywają nawet kosztów ich wytworzenia.
Z kolei rekompensaty dla plantatorów owoców i warzyw poszkodowanych przez rosyjskie embargo dotyczą jedynie upraw, które wcześniej zostały przez ARR skontrolowane. Kontroli dokonano na plantacjach, których właściciele złożyli powiadomienia o zamiarze wycofania produktów z rynku do 3 września br. Do ARR wpłynęło w tym czasie 12,4 tys. powiadomień o zamiarze wycofania. Wielu rolników dostarczyło je zanim KE ogłosiła zasady wycofywania i stawki rekompensat. Rolnicy mogli ubiegać się o rekompensaty za zniszczenie produktów na polu, bądź za przekazanie ich organizacjom charytatywnym, za co KE wyznaczyła najwyższe stawki. Dotychczas rolnicy przekazali ubogim 9 tys. ton produktów.
Kilka dni temu minister rolnictwa Marek Sawicki powiedział dziennikarzom, że ponad połowa rolników, którzy złożyli wnioski o rekompensaty, rezygnuje z aplikowania o środki ze względu na niskie stawki.
– Rolnicy byli przekonani, iż stawki za wycofanie będą przynamniej stawkami pokrywającymi koszty produkcji, a te stawki są zdecydowanie poniżej – przekazał Minister. – Z pewnością rolnicy nie zgodzą się na wycofywanie z rynku poprzez biodegradację za kwoty rzędu kilkunastu groszy – ocenił.
kw