Pewnym rozwiązaniem może być wysiew międzyplonów, które i tak wiele gospodarstw musi stosować, aby spełnić wymogi zazielenienia. Dobrym rozwiązaniem mogą być międzyplony ozime, bazujące m.in. na intensywnych trawach i na roślinach motylkowatych. W porównaniu z międzyplonami jarymi zbieranymi jesienią, mają one dłuższy okres wegetacji. Dzięki temu także możemy spodziewać się wyższych plonów, pod warunkiem starannego nawożenia i przygotowania stanowiska.
Najlepiej po oborniku
Przed ich wysiewem dobrze byłoby zastosować obornik, ok. 30 t/ha i orkę. Dodatkowo nawożenie przedsiewne w ilości około 200 kg/ha nawozu wieloskładnikowego NPK zawierającego ok. 6–8% N. Po zbiorze międzyplonu na wiosnę zazwyczaj wysiewa się kukurydzę. Na rynku jest bogata oferta mieszanek, ale można także dopasować do własnych potrzeb jedną poniższych:
– życica westerwoldzka (5 kg) + życice: wielokwiatowa i mieszańcowa (po 15 kg);
- życica westerwoldzka (5 kg) + życice: wielokwiatowa i mieszańcowa (po 15 kg) + wyka ozima (35–40 kg);
- życica westerwoldzka (5 kg) + życice: wielokwiatowa i mieszańcowa (każda po 15 kg) + wyka ozima (30kg) + koniczyna inkarnatka (5 kg);
- żyto ozime (70 kg), wyka ozima 40 kg, życica wielokwiatowa 10 kg, festulolium 7 kg i koniczyna inkarnatka 3 kg.
Warto wiedzieć, że dwie pierwsze mieszanki pastewne są wrażliwe na mroźne i bezśnieżne zimy. Odporność tę zwiększają odmiany życicy wielokwiatowej, a zwłaszcza życica mieszańcowa. Z mieszanki z żytem, uszlachetnionej wyką i życicami można uzyskać łącznie nawet 40 t/ha s.m. Kiszonki z nich wykonane mają poprawną zawartość białka (od 121 do 142 g/kg s.m.), włókna (259–278 g/kg s.m.), popiołu (92–113 g/ kg s.m.) i NDF (51,4–54,3) oraz strawność materii organicznej na poziomie 59–65%.