Podczas koszenia użytków zielonych i roślin pastewnych dzikie zwierzęta mogą zostać ranne lub zabite. Zaliczają się do nich nie tylko mniejsze zwierzęta, jak zające, ale także młode jelenie i sarny (tzw. zwierzyna płowa). Specjaliści pokazują, jak w praktyczny sposób zapobiegać wypadkom z udziałem zwierząt przy koszeniu.
Dron i kamera termowizyjna
Przykładem skutecznego działania może być przeszukanie łąki z wykorzystaniem drona i kamery termowizyjnej. Obszary w pobliżu skraju lasu lub zagajnika są miejscem, gdzie jelonki pojawiają się najczęściej - na przyległych łąkach ponad trzy czwarte zarejestrowanych zwierząt spotyka się w promieniu pierwszych 100 m.
Ponadto obszary, które jako ostatnie są koszone i do których następnie uciekły wszystkie zwierzęta z obszarów już skoszonych, są szczególnie zagrożone. Pozostawienie pasów trawy w odpowiednim miejscu (na skraju drzew) ma początkowo na celu uniknięcie śmierci zwierząt, a w miarę postępów można także odwracać uwagę i przeganiać zwierzęta.
Do poszukiwań płowych często wykorzystuje się drony wyposażone w kamery termowizyjne i czujniki podczerwieni. Przenośny ratownik znany jest wielu rolnikom od dawna - wykrywa jelonki leżące w trawie za pomocą czujników podczerwieni. Ponieważ wymaga pewnej różnicy temperatur między zwierzęciem a otoczeniem, można z niego korzystać wyłącznie w godzinach porannych. Przenośny ratownik do zwierzyny łownej nadaje się na mniejsze obszary lub do przeszukiwania terenów z dużą liczbą jeleniowatych, ponieważ jego wydajność jest ograniczona od 3 do 5 hektarów, w zależności od gęstości populacji zwierząt.
Z danych wynika, że takie przeszukiwanie zajmuje ok. 0,4 godz. na hektar (od 0,05 do 1,49 godziny na hektar).
Przestraszyć i odjechać
Strachy na wróble są często używane do odstraszania zwierząt na polach. Informacje zwrotne, które specjaliści otrzymują od rolników, myśliwych i ratowników zwierząt wykazały, że najlepiej działa używanie strachów na wróble wyposażonych w kombinację sygnałów świetlnych i dźwiękowych lub samodzielnie wykonanych odstraszaczy z plastikowych torebek lub obu razem.
Odstraszacze węchowe
Stosowanie odstraszaczy węchowych może skutecznie zabezpieczyć teren. Według doniesień myśliwych, spacery z psem sprawdzają się dobrze, gdyż psia sierść zostaje na danym obszarze. W przypadku stosowania odstraszaczy węchowych ważne jest, aby je założyć lub przeprowadzić dzień przed koszeniem, w przeciwnym razie efekt będzie słabszy (zanika powyżej 20 godzin).
Listwa czujnika przed kosiarką
Od pewnego czasu dostępne są na rynku listwy z czujnikami optycznymi, które umożliwiają bezpośrednie wykrywanie zwierząt podczas koszenia. Czujnik wykrywa płowe futro młodych zwierząt. Dzięki źródłu światła umieszczonemu w listwie sensorycznej, z systemu takiego można korzystać niezależnie od pory dnia.
Niestety i ta metoda bywa zawodna, szczególnie na obszarach o dużej populacji norników/kretów, ponieważ pojawia się wtedy wiele fałszywych alarmów.
Ponieważ kierowca musi się zatrzymać, aby po pomyślnym wykryciu nie przejechać zwierzęcia leżącego na pasie, podczas koszenia z pomocą czujnika można poruszać się z maksymalną prędkością 10 km/h. Wolniejsza jazda oraz zależna od obszaru liczba fałszywych alarmów i znalezisk jeleniowatych prowadzi do wydłużenia czasu pracy potrzebnego na koszenie o co najmniej 10–15%.
Co, jeśli znajdziemy młode zwierzę w trawie?
Znalezione w trawie młode zwierze nie powinno być dotykane gołymi rękami. Najlepiej zrobić to w bezwonnych rękawiczkach i używając trawy jako wyściółki dostepnego pojemnika przenieść zwierzę poza obszar koszenia. W miarę możliwości należy zabezpieczyć młode na krótki czas w cieniu aż do zakończenia koszenia, w przeciwnym razie może dojść do odwodnienia.
Żadna z możliwych procedur i środków nie przepędzi ani nie wyśledzi wszystkich zwierząt w populacji. Jeśli do kosiarki dostanie się zwierzę, należy natychmiast się zatrzymać. Dalsze postępowanie w przypadku zranienia dzikiego zwierzęcia należy omówić z lokalnym kołem łowieckim.
Ponieważ w trzech czwartych przypadków u jeleniowatych rodzą się bliźniaki, po znalezieniu jelenia zwykle w pobliżu znajduje się inne młode. Należy zatem przeszukać obszar w promieniu 30–50 m wokół stanowiska, gdyż często tam przebywa drugie.
Warto komunikować się z kołami łowieckimi
Każdy, kto kosi użytki zielone i rośliny pastewne, powinien z wyprzedzeniem przemyśleć odpowiednią strategię ochrony dzikich zwierząt. Pierwszym krokiem jest komunikacja z lokalnymi myśliwymi, których warto zapytać przed koszeniem, czy nie zauważyli w okolicy saren lub jelonków. Jeśli lokalnie działają ochotnicy ratujący zwierzęta, warto utrzymywać z nimi kontakt w razie natrafienia na młode.
Niezależnie od wybranych środków, ratowanie dzikich zwierząt zawsze wymaga dużo czasu i wysiłku, co w ostatecznym rozrachunku oznacza wyższe koszty koszenia. Przy kolejnych pokosach, szczególnie w okresie żniw brakuje siły roboczej i czasu, ale tym czasem można lepiej zarządzać, chociażby współpracując z myśliwymi i/lub organizacjami ratującymi zwierzęta. Ratowanie dzikiej przyrody wymaga od wszystkich zaangażowanych pewnego stopnia elastyczności.
Stefan Thurner, Tamara Wiesel i dr. Juliana Macuhová, Bawarski Państwowy Instytut Rolniczy (LfL), Instytut Techniki Rolniczej i Hodowli Zwierząt, Freising
tłumaczenie al