Wydawać by się mogło, że dziki nie mają czego szukać na łąkach i pastwiskach. Tymczasem są one dla nich wczesną wiosną stołówką, gdzie dziki udają się w poszukiwaniu źródła białka w postaci ślimaków, robaków, pędraków i korzeni. Niekiedy potrafią tak przeryć łąkę, że trzeba ją założyć od nowa. Nie zawsze jednak te zniszczenia są tak głębokie i znaczne. Co zatem zrobić, jeśli łąkę czy pastwisko zbuchtują dziki?
Zanim podejmiemy decyzję o sposobie renowacji darni zniszczonej przez dziki, najpierw zorientujmy się i oceńmy, czy są to uszkodzenia miejscowe, czy też obejmują większą powierzchnię. Równie istotne jest oszacowanie, jak mocno i głęboko dziki zbuchtowały użytek. Wielkość powierzchni uszkodzeń, a także koszt zabiegu decydują w dużej mierze o wyborze sposobu rekultywacji.
W przypadku nielicznych punktowych zniszczeń można to zrobić ręcznie i poukładać zbuchtowaną darń w jej poprzednie miejsce. W tym celu można wykorzystać motykę, grabie czy szpadel. Niestety, jest to bardzo czasochłonne, a w dzisiejszych realiach czas jest towarem deficytowym.
Jeśli jednak uszkodzenia są głębokie i obejmują znaczny obszar łąki, wówczas niezbędne są zabiegi mechanicznej rekultywacji. Można do tego celu wykorzystać dostępne w wielu gospodarstwach maszyny do pielęgnacji użytków zielonych, jak np. włóka czy też brona łąkowa bądź do uprawy roli, np. brona wirnikowa lub kultywator wirnikowy.
O tym jakie metody sprawdzają się najlepiej do wyrównania łąki czy pastwiska uszkodzonych przez dziki piszemy w najnowszym numerze top agrar Polska (2/2019) na str. 144–145.