Istnieje także ryzyko – mimo braku pokrywy śnieżnej – porażenia runi przez pleśń śniegową. Pojawienie się na przedwiośniu białego nalotu na powierzchni runi, tzw. pilśni, świadczy o porażeniu tą chorobą. Często równocześnie obserwujemy szare lub słomkowe okrągłe plamy – to grzybnia pałecznicy zbóż i traw. Najbardziej wrażliwe na porażenie przez pleśń śniegową są wiechliny i życice. Choroba ta często poraża użytki z nadmiernie wyrośniętą i niewykorzystaną jesienią biomasą ze znacznym udziałem życicy trwałej. Bardziej odporne na porażenie przez pleśń śniegową są kupkówka pospolita, tymotka łąkowa i wyczyniec łąkowy.
Zwalczanie pilśni na wiosnę powinno polegać przede wszystkim na jej mechanicznym usunięciu z powierzchni runi i uszkodzonych roślin za pomocą brony. Po jednokrotnym lub dwukrotnym bronowaniu widocznie poprawia się stan użytku zielonego, w efekcie lepszego dostępu światła i powietrza. Zabieg ten dodatkowo porozciąga łajniaki i kretowiska, a także wyrówna uszkodzoną po zimie darń.
Wiosną po lustracji użytku zielonego może okazać się, że uszkodzenia runi przez dziki czy np. pleśń śniegową, wymagać będę przeprowadzenia podsiewu. Do tego celu warto wybierać trawy szybko rosnące, jak np. życica trwała czy mieszańcowa, a na słabsze posuszne stanowiska kupkówkę pospolitą.
Więcej zaleceń odnośnie renowcji runi, nawożenia azotem oraz innymi składnikami, a także podsiewu znajdziecie w najbliższym numerze „top agrar Polska“ (3/2017) od str. 158.