Przede wszystkim powinniśmy zmienić myślenie i podejście do nawożenia łąk i pastwisk. Zacznijmy je traktować, jeśli nie tak samo, to chociaż porównywalnie do upraw polowych. Bez dobrych użytków zielonych wkrótce skurczy się poważnie baza paszowa. Pamiętajmy, że na poziom wykorzystania składników pokarmowych przez rośliny łąkowe wpływa wilgotność gleby oraz temperatury powietrza.
W ostatnich suchych latach lepiej będą wykorzystywane nieco wyższe dawki nawożenia azotem, zastosowane pod pierwszy odrost. Rośliny po zimie mają wiosenny wigor wzrostu i zdolność bardziej efektywnego wykorzystania tego składnika, przekładając go na wyższy plon. Taka sama dawka nawożenia azotowego zastosowana pod drugi odrost, przy deficycie wody w glebie nie będzie już tak efektywna i wykorzystana w takim stopniu, jak w przypadku pierwszego odrostu. Azot zastosowany na glebę suchą, bez przemieszczenia go przez opady w głąb gleby, nie zostanie pobrany przez rośliny, co oznacza jego stratę.