– W zeszłym roku przez suszę ledwie udało się zebrać jeden pokos i musiałem dokupować paszę. Dlatego postanowiłem część gruntów ornych przeznaczyć na zabezpieczenie bazy paszowej dla owiec – mówi Robert Płachta z Gołaczowa (woj. dolnośląskie), który prowadzi tam rodzinne gospodarstwo rolne na ponad 130 ha. Dwa lata temu zdecydował się na rzadko spotykaną na Dolnym Śląsku hodowlę polskiej owcy pogórza.
Na zabezpieczenie bazy paszowej dla zwierząt w okresie zimowym, tj. od listopada do końca kwietnia, potrzebuje około 500 szt. bel siana oraz ok. 200 szt. bel sianokiszonki. Do ubiegłego roku głównym zapleczem paszowym dla owiec były trwałe łąki. Ich areał wynosi obecnie 30 ha, jednak są to stare łąki wyczyńcowe, z których przy sprzyjającej pogodzie zbiera 2 pokosy, które w całości przeznacza na siano. Aby zabezpieczyć paszę dla zwierząt rolnik ze 104 ha gruntów ornych przeznaczył 12 ha. Największy udział mają mieszanki motylkowato-trawiaste, jak na razie wysiane na ok. 7 ha, przeznaczone do użytkowania kośno-pastwiskowego.
Więcej na temat zabezpieczenia zielonej paszy w najbliższym numerze „top agrar Polska” od str. 116. mwal