Od drugiej połowy września zeszłego roku, wolumen międzynarodowego handlu cebulą gwałtownie wzrósł. Głównym czynnikiem była intensyfikacja popytu, ponieważ spodziewano się podobnego scenariusza, jaki miał miejsce w latach 2018/2019, kiedy to z powodu suszy i bardzo słabych zbiorów w krajach Unii Europejskiej, kraje Azji Środkowej eksportowały swój towar między innymi do Polski, Rumuni, Niemiec czy Holandii.
Powódź, okupacja i zmiany z eksportera w importera
Dodatkowym czynnikiem, którego nikt nie brał pod uwagę, była okupacja Ukrainy. Ukraina, która niezdolna była do produkcji własnego towaru, nieoczekiwanie dla wielu stała się głównym importerem. Towar sprowadzany był z Polski, Rumuni, Mołdawii, Azerbejdżanu, Kazachstanu oraz Turcji, co koniec końców miało przełożenie na ceny cebuli w całym tym regionie. Kolejną składową, która miała mocne przełożenie na ceny cebuli, była ogromna powódź w Pakistanie, która zniszczyła, znaczną część upraw. W rezultacie Pakistan, który jest jednym z największych eksporterów, stał się w tym sezonie importerem.
Mrozy w Azji Centralnej i nieizolowane magazyny
Mrozy, które miały miejsce w...