Poniedziałkowy protest sadowników spowodował, że sprawą sytuacji na rynku owoców i warzyw zajęła się politycy. Na sejmowej komisji rolnictwa przedstawiciele rządu poinformowali o realizacji unijnego programu wycofywania owoców i warzyw.
Komisja Europejska rozpoczęła go w 2014 r. po wprowadzeniu rosyjskiego embarga na unijną żywność. Polscy rolnicy do 30 czerwca 2015 r. zgłosili chęć wycofania 300 tyś. t. (z tego 212 tyś. t. jabłek) za co otrzymali 311 mln zł.
– Ponieważ Komisja Europejska przedłużyła stosowanie tych środków w listopadzie 2015r. Polska uruchomiła kolejny mechanizm wsparcia, którym także objęto 300 tyś. t. owoców i warzyw. Jesteśmy w trakcie realizacji tego mechanizmu. Producenci do końca czerwca wycofali ok. 312 tyś. t. z tego 90% stanowiły jabłka. Od lipca ARR zaczęła przyjmować wnioski, a do końca września będzie realizowana płatność . Agencja już realizuje wypłaty na łączną kwotę 500 mln zł. Jeszcze do przyznania w drodze decyzji administracyjnych jest kolejne 100 mln zł. Do końca września wypłacimy całą kwotę 600 mln zł. – zapewniała w Sejmie Agnieszka Głowacka z Agencji Rynku Rolnego.
Kontynuacja z mniejszym limitem
Mechanizm będzie kontynuowany. 5 września Rada Ministrów przyjęła rozporządzenie, które umożliwi finansowanie wycofywania owoców i warzyw do 30 czerwca 2017r. Polskim producentom zostanie udzielona pomoc do wycofania:
- 90 400 ton jabłek i gruszek
- 10 900 ton pomidorów, marchwi, papryki słodkiej, ogórków i korniszonów
- 500 ton śliwek
- 600 ton brzoskwiń
To dużo mniej niż w poprzednich dwóch latach. – Zabiegaliśmy o wycofania na poziomie lat poprzednich, czyli 300 tyś. t. Niestety, w pierwszym rozdaniu nie udało się. Nie jest to wystarczający poziom, aby tą nadwyżkę zagospodarować, ale chcemy jak najszybciej uruchomić ten mechanizm, nawet już w przyszłym tygodniu. A na następnych posiedzeniach Rady Ministrów Rolnictwa Unii Europejskiej będziemy składać wnioski o podwyższenie tych limitów - tłumaczył Waldemar Sochaczewski dyrektor departamentu rynków rolnych w ministerstwie rolnictwa.
Zmniejszenie presji na rynek
Wycofywane z rynku owoce i warzywa będzie można przeznaczyć do bezpłatnej dystrybucji lub na inne cele np. pasze dla zwierząt lub spalenie w biogazowni. Wszystkie wycofywane owoce i warzywa muszą spełniać wymagania jakości handlowej. Rząd liczy, że ograniczenie podaży tych produktów na rynku krajowym doprowadzi do ustabilizowania cen oferowanych producentom.
Czy takie działania pomogą? Resort rolnictwa nie ma wątpliwości, że podstawową przyczyną kryzysu jest nadprodukcja.
– Mamy rok bardzo dobrych zbiorów w prawie każdej grupie towarowej, co w efekcie odbija się na spadku cen. Te największe spadki cen dotyczą jabłek deserowych i przemysłowych – mówi dyrektor Sochaczewski.
Owoce w szkole
Aby zdjąć jeszcze większą masę owoców z rynku we wtorek ma być opublikowane rozporządzenie o dystrybucji owoców i warzyw szkołach. Pierwsze dostawy powinny mieć miejsce na początku października.