Policjanci wieczorem 15.09 otrzymali zgłoszenie o wypadku na trasie Drygały – Ełk. Ciągnik rolniczy wjechał do przydrożnego rowu i przewrócił się na bok. Kierowca ciągnika nie mógł samodzielnie wyjść z ciągnika, a policjanci nie mogli nawiązać z nim rozmowy.
Bynajmniej nie było to spowodowane uderzeniem w głowę 52-latka, lecz silnym upojeniem alkoholowym bowiem kierowca miał 4 promile alkoholu we krwi. Żeby tego było mało, wytłumaczył, że po prostu… pojechał do lasu na grzyby.
Kierowca trafił do aresztu, usłyszy zarzut kierowania ciągnikiem rolniczym w stanie nietrzeźwości, grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności. Ciekawe, czy chociaż grzyby były…
oprac. dkol na podst. wspolczesna.pl
fot. warminsko-mazurska. policja.gov.pl
StoryEditor
4 promile, grzyby i ciągnik rolniczy to niezbyt dobre połączenie
W miejscowości Drygały na trasie do Ełku w gminie Biała Piska doszło do wypadku. Ciągnik wpadł do rowu – kierował nim pijany w sztok rolnik.