
Jak informuje portal Kościan112, kiedy pierwsze jednostki straży pożarnej dojechały na miejsce zdarzenia, stóg był już cały zajęty ogniem. Było już wiadomo, że nie da się go uratować.
- Najważniejsze by ogień nie rozprzestrzenił się na pole kukurydzy, uprawa zajmuje ok. 60 hektarów. Pracy ratownikom nie ułatwia silny wiatr - powiedział oficer dyżurny KM PSP w Lesznie.
Z żywiołem walczyło aż 13 zastępów z trzech powiatów: kościańskiego, leszczyńskiego oraz wolsztyńskiego.

Źródło i fot. Kościan112