Zgłoszenie o pożarze w Wierzbnicy wpłynęło w środę ok. godz. 12. Strażacy, którzy przybyli na miejsce zdarzenia zastali kurnik w płomieniach.
- Ogień bardzo szybko rozwijał się ze względu na rozścieloną słomę oraz drewnianą konstrukcję. Bezpośrednio zagrożone były sąsiednie budynki, silosy na paszę oraz butle z gazem propan-butan - relacjonuje asp. Olczyk Sebastian z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Nowej Soli.
Pożar tuż przed przeniesieniem kur
Kurnik spłonął doszczętnie, ale na szczęście nie ucierpiał żaden człowiek ani zwierzę.
- Tego dnia kury miały być przenoszone do kurnika, ale jeszcze ich tam nie było - przekazał TVN 24.pl Dariusz Szymura, rzecznik lubuskiej straży pożarnej.
Pożar gasiło 56 strażaków Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej. Ogień udało się opanować, a obiekty sąsiadujące uratować.
oprac. Kamila Szałaj, fot. PSP w Nowej Soli