
Najprawdopodobniej dawno temu odłączył się od stada owiec (w uszach są dziurki po kolczykach), a jego wełna rosła i rosła, aż w końcu zwierzak przestał wyglądać jak owca i bardziej przypominał kupkę nieszczęścia. Właściwie była to kulka brudnej wełny z nóżkami i nosem.
Wolontariusze ostrzygli przeżuwacza, a wełna razem z resztą dodatków niewiadomego pochodzenia ważyła 35,4 kg! Zwierzak ma kilka zadrapań po strzyżeniu, ale jest w dobrej kondycji, mimo trudnych warunków życia.
Jak podkreślają wolontariusze Baarack nie będzie już walczył o pożywienie i schronienie, nie będzie już zdany na łaskę drapieżników i żywiołów, nie będzie już zapomniany. Owca musiała w naturalnych warunkach przeżyć kilka ładnych lat… Baarack przebywa nadal w ośrodku i raczej nie zdecyduje się na kolejną ucieczkę. Chociaż z nową fryzurą, kto wie...
oprac. dkol na podst. FB Edgar’s Mission
fot. FB Edgar’s Mission