Pierwszego z nich policjanci zatrzymali do kontroli w gminie Biała Piska. Ciągnik rolniczy marki Ursus tuż przed godz. 9.00 prowadził 65-letni mężczyzna, który wykazywał objawy spożycia alkoholu, a badanie trzeźwości alkomatem pokazało blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Oprócz tego, że prowadził pojazd w niezbyt trzeźwym stanie, ponadto policjanci stwierdzili brak uprawnień do poruszania się ciągnikiem. A na dokładkę ciągnik nie był dopuszczony do ruchu.
- Są to wykroczenia zagrożone karą aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 1500 złotych. Do tego dochodzi jeszcze prowadzenie ciągnika w stanie nietrzeźwości, co jest przestępstwem, za które grozi kara pozbawienia wolności nawet do 2 lat - podają policjanci.
Drugi z zatrzymanych, tym razem w powiecie gołdapskim w miejscowości Surminy koło godziny 13.00 po kontroli miał 0,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Policjanci zatrzymali kierowcy prawo jazdy. Również grozi mu kara pozbawienia wolności nawet do 2 lat.
Trzeciego z kolei zatrzymali policjanci z okolic Iławy. Podczas rutynowego patrolu miejscowości Susz, funkcjonariusze zauważyli podejrzanie poruszający się ciągnik rolniczy. I tym razem się nie pomylili się, kierowca miał 07, promila alkoholu w organizmie. Policjanci zatrzymali 39-latkowi prawo jazdy.
Warto pamiętać, że picie alkoholu i wsiadanie do pojazdu zagraża zarówno nam samym, jak i innym uczestnikom ruchu drogowego. Dla tych trzech mężczyzn poniedziałek okazał się pechowy, ale innym kierującym w tej okolicy, zatrzymania kierowców ciągników mogły uratować życie.
oprac. dkol na podst. warminsko-mazurska.policja.gov.pl
fot. Pixabay