Właściciel suszarni poparzył sobie dłoń
Do pożaru suszarni z ziarnem słonecznika w Trześciance (gm. Narew) udały się zastępy z Hajnówki oraz ochotnicy z Zabłudowa, Narwi, Trześcianki i Łosinki. Łącznie 28 ratowników.
– Po przybyciu na miejsce pierwszych zastępów straży stwierdzono, że pali się suszarnia do zboża częściowo wypełniona ziarnem słonecznika – relacjonuje mł. bryg. Grzegorz Bajko z biura prasowego Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Hajnówce. – Pożarem objęty był też dach wiaty pod którą znajdowała się suszarnia. Właściciel obiektu, który znajdował się na miejscu zdarzenia doznał oparzenia obu dłoni. Strażacy udzielili poszkodowanemu kwalifikowanej pierwszej pomocy.
Jak dodaje, po opanowaniu pożaru przystąpiono do wysypywania nadpalonych ziaren z suszarni w celu dogaszenia pożaru, a podczas prowadzonych działań strażacy używali kamery termowizyjnej w celu dokładnej lokalizacji zarzewi ognia.
Pracownicy suszarni sami ratowali dobytek
Informację o pożarze suszarni kukurydzy we wsi Wiśniewko wągrowiecka straż pożarna otrzymała w niedzielę o godz. 15:33.
– Na miejscu zastaliśmy pożar w silosie z kukurydzą – mówi nam ogn. Piotr Kaczmarek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Wągrowcu. – Jeszcze przed przyjazdem strażaków, właściciel gospodarstwa wespół z pracownikami zaczął wyciągać z 30-metrowej wysokości budynku tlące się ziarna kukurydzy, a przybyłe jednostki ugasiły pożar.
W akcji ratowniczej we wsi Wiśniewko udział wzięło pięć zastępów straży pożarnej (JRG Wągrowiec , OSP Damasławek i OSP Mokronosy). Straty materialne wstępnie oszacowano na kwotę ok. 500 tys. złotych.
fot. OSP Damasławek, KP PSP w Hajnówce