Policjant z Warszawy podczas wypoczynku w woj. podlaskim zauważył, że jadący ciągnik w kierunku jeziora prawie uszkodził zaparkowane w pobliżu pojazdy. Po chwilowej obserwacji zauważył, że nagle ciągnik zawisł na skarpie. Gdy kierowca postanowił uwięziony na podwyższeniu ciągnik wydobyć przy pomocy kombajnu policjant zainterweniował.
- Policjant już wtedy podejrzewał, że mężczyzna może być nietrzeźwy, dlatego wspólnie ze znajomymi od razu zareagował. Nie dopuścili do tego, aby mężczyzna, tym razem kombajnem, wyjechał wyciągnąć traktor. W trakcie rozmowy z kierowcą nie miał już żadnych wątpliwości, bo od razu wyczuł od niego alkohol. Powiadomił dyżurnego suwalskiej policji, który skierował na miejsce patrol. Funkcjonariusze z drogówki zatrzymali nietrzeźwego 60-latka. Badanie alkomatem wykazało ponad 2 promile alkoholu w jego organizmie – relacjonują suwalscy funkcjonariusze policji. Po sprawdzeniu policyjnych rejestrów okazało się, że oprócz tego, że mieszkaniec gminy Suwałki prowadził pojazdy rolnicze po alkoholu, to dodatkowo nie miał również do tego uprawnień.
dkol/mcz
Fot. Policja