W minioną środę w Prochowicach (województwo dolnośląskie) doszło do pożaru samochodu przewożącego drób. Ogień na początku pojawił się w aucie, a dalej przemieścił się na naczepę, na której uwięzione było w 300 klatkach aż 3600 kurczaków.
Ze wstępnych obliczeń wynika, ze spaliła się około 1/3 całego transportu. Straty poniesione w wyniku pożaru oszacowano wstępnie na około 90 tys. złotych. Przyczyną zapłonu było prawdopodobnie zwarcie instalacji elektrycznej.
Do akcji gaśniczej trwającej ponad 3 godziny zaangażowanych zostało 19 zastępów straży pożarnej, w tym aż 12 zastępów OSP i 7 straży zawodowej. Strażacy przyznają, że była to dla nich trudna akcja, ponieważ ze względów na konstrukcję naczepy był utrudniony dostęp do jej wnętrza. Po drugie klatki, w których przewożone były zwierzęta były plastikowe i topiły się.
dkd
fot. OSP Prochowice
StoryEditor
Setki ofiar pożaru - spaliły się żywcem!
W ostatnich dniach często słyszeliśmy o pożarach. Przeważnie były to pożary kombajnów zbożowych lub zboża. Tym razem spłonął samochód przewożący drób.