Do sieci trafiło dość nietypowe nagranie, które w kilka dni zdobyło kilkanaście tysięcy odsłon. W Brazylii w miejscowości Nova Granada w stanie São Paulo w aquaparku pojawiła się krowa. Jak się później okazało uciekła z okolicznej farmy i najwidoczniej postanowiła rozerwać się w parku wodnym. Weszła na zjeżdżalnię i bardzo nieporadnie próbowała ją opuścić. Pracownicy wyłączyli wodę, żeby nie poślizgnęła się i nie zrobiła sobie krzywdy.
Po kilku minutach zwierzę zsunęło się niżej i z lekką pomocą dwóch pracowników wskoczyło do basenu. Po przepłynięciu kilkunastu metrów krowa dobiła do brzegu, a pracownicy pomogli się jej wydostać. Wyszła z opresji bez obrażeń. Właściciel po zdarzeniu nazwał krowę „Tobogã”, co w języku portugalskim oznacza „zjeżdżalnia”. W ten upalny dzień z pewnością była to bardzo orzeźwiająca kąpiel. Pracownicy zapewne mają nadzieję, że następnym razem nie przyprowadzi koleżanek.
W Polsce, w zeszłym roku podczas mroźnej zimy mieliśmy kilka przykładów „morsujących krów”, które kilkukrotnie musieli wyciągać z jezior i rzek strażacy. W kraju też nie możemy narzekać na sławne krowy, bo mamy dwa dość popularne stada krów, które w sezonie letnim na pastwisko muszą … popłynąć za łódką hodowcy. Takie pływające krowy można spotkać na Biebrzy i Bugu w okolicach Ciechanowca.
Oprac. dkol na podst. agrarheute.com/ Sou Agro/ YT
Fot. screen z YT
