Policjanci z Konecka (powiat aleksandrowski, województwo kujawsko-pomorskie) zatrzymali w ostatni piątek 43-latka, który w miejscowości Niszczewice po pijaku jechał… wierzchem na kucu.
Po zatrzymaniu tego niefrasobliwego jeźdźca na koniu, okazało się że zaobserwowana przez funkcjonariuszy jazda „wężykiem” słusznie budziła podejrzenia o stan trzeźwości mężczyzny. Po badaniu alkomatem okazało się, że ma prawie 1,8 promila alkoholu we krwi. Za jazdę kucem w stanie nietrzeźwości mężczyzna odpowie przed sądem i może nawet trafić za kraty.
W rozmowie z policjantami 43-latek twierdził, że kucyk zgubił mu się kilka godzin temu. Znalazł go jeden z mieszkańców miejscowości, w której mieszkał dlatego postanowił mu się odwdzięczyć, kupując alkohol, który wspólnie… wypili. A jakże!
Koniem zaopiekowała się rodzina jeźdźca, a nim samym funkcjonariusze. Teraz amator jazdy konnej przed sądem będzie odpowiadał za jazdę wierzchem po pijanemu. Za wykroczenie to może trafić nawet za kraty. ag, info i fot. policja kujawsko-pomorska
StoryEditor
Wierzchem i „wężykiem” na kucyku po flaszce w podziękowaniu
"Oj, Kaźmirz, Witia wierzchem jedzie! - Nie może być! Na kocie?!" Pamiętacie tę scenę z „Samych swoich”? Tak mi się skojarzyło, gdy przeczytałam informację o nietypowej interwencji policjantów w powiecie aleksandrowskim. W filmie zamiast kota, pojawił się koń, tutaj zamiast właściciela z kucem, był kuc z właścicielem…