StoryEditor

Wiózł cielaki do Moskwy, trafi za kratki?

Kierowca ciężarówki zawiózł cielęta do Moskwy, zainteresowali się nim inspektorzy. Znaleźli w kabinie pojazdu podejrzane urządzenie…  
15.11.2019., 12:11h
Rutynowa kontrola ciężarówki zakończyła się zabezpieczeniem samochodu na policyjnym parkingu oraz umieszczeniem kierowcy ciężarówki w celi. Przewoźnikowi grozi utrata licencji. Poszło o przejechane kilometry i znaleziony w kabinie podejrzany pendrive.

W środę wieczorem na DK nr 68 inspektorzy z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Lublinie zatrzymali do rutynowej kontroli pojazd transportujący zwierzęta. Stan techniczny pojazdu był w porządku, ale dokumenty były podejrzane.  

Jak tłumaczył mężczyzna, wracał on z Moskwy, gdzie zawiózł 44 cielaki. Potwierdzały to dokumenty transportowe, z których analizy również wynikało, że trasa jaką do tej pory pokonał, liczyła około 1700 km. Tymczasem zapis tachografu pokazywał, że pojazd przejechał jedynie około 850 kilometrów. To sprawiło, że inspektorzy postanowili poddać pojazd dokładnym oględzinom. W ich trakcie znaleziony został specjalnie przygotowany pendrive, który służył do blokowania działania tachografu. Ponieważ taka ingerencja w urządzenia doprowadza do częstego pojawiania się komunikatów o błędach w sterownikach pojazdu, dlatego w kabinie znajdował się również przyrząd służący do kasowania błędów pamięci komputera. Inspektorzy wykonali również jazdę próbną, która potwierdziła ich ustalenia – czytamy na portalu lublin112.pl.

Jakiekolwiek zmiany w działaniu tachografu są przestępstwem. Na miejsce wezwano Policję. Kierowca za ingerencję w rejestrację trasy odpowie przed sądem, natomiast przewoźnikowi także grożą konsekwencje w postaci utracenia licencji lub kara w wysokości 12 tys. zł. 

oprac. dkol na podst. lublin112.pl
Dorota Kolasińska
Autor Artykułu:Dorota Kolasińska Redaktor Prowadząca topagrar.pl
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
24. listopad 2024 06:15