Do niespodziewanego odkrycia doszło na początku listopada w Krynicy w gminie Krasnystaw. Podczas zbioru kukurydzy operator kombajnu poczuł najpierw lekkie osunięcie się koła, a chwilę później zobaczył wielką dziurę! Miała około półtora metra średnicy i trzy metry głębokości. Tajemnicze znalezisko to najprawdopodobniej pozostałość po kopalni skał kredowych. W tej okolicy na sąsiednich polach zdarzały się już podobne historie, ale dziury nigdy nie miały takich rozmiarów!
Powiadomiony przez rolnika kierownik chełmskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Lublinie potwierdził, że są to pozostałości po podziemnym wydobyciu kamienia. Wyjaśnił „Super Tygodniowi Chełmskiemu”, że dawniej ludzie sięgali do niższych pokładów skał, bo wyżej były zwietrzałe.
- Trudno powiedzieć, jak daleko sięgają korytarze i z jakiego pochodzą okresu. O tym miejscu nie wspominają żadne znane i dostępne materiały źródłowe. Być może te pozostałości są z końca XIX wieku, ale potrzebne byłyby dalsze badania – mówi gazecie kierownik delegatury Paweł Wira. Na razie radzi, aby wyrobisko zasypać piachem.
Jak informuje „Super Tydzień Chełmski”, delegatura WUOZ zamierza wydać stosowną opinię w tej sprawie.
ksz, oprac. na podst. „Super Tydzień Chełmski”, fot. Super Tydzień Krasnostawski